Euro 2016: Grzeczni polscy kibice

W Paryżu polscy kibice byli przed meczem bardzo widoczni i co najważniejsze – grzeczni.

Aktualizacja: 16.06.2016 19:46 Publikacja: 16.06.2016 19:34

Euro 2016: Grzeczni polscy kibice

Foto: AFP

Relacja z Paryża

Dzień po zamieszkach w Marsylii między rosyjskimi bojówkami i angielskimi kibicami zaplanowane było spotkanie w Nicei między Polską a Irlandią Północną. W noc poprzedzającą mecz w centrum miasta nagle zrobiło się zamieszanie, po wąskich uliczkach zaczęły krążyć radiowozy policyjne i karetki pogotowia, rozświetlając na niebiesko mroczne podwórka. Natychmiast portale informacyjne i społecznościowe zaczęły rozprzestrzeniać informację, że to polscy kibice walczą z rywalami z wyspy.

Rzeczywistość okazała się zupełnie inna. To chuligani miejscowego klubu OGC Nice zaatakowali bawiących się wspólnie fanów biało-czerwonych i Irlandii Północnej. Symbolem tamtego wydarzenia zostało zdjęcie, na którym widać jak w karetce leżą obok siebie Polak i kibic z Ulsteru, trzymając się za ręce.

Wspólne śpiewy naszych fanów i rywali były jak odtrutka na awantury w Marsylii, które kosztowały Rosję dyskwalifikację – w zawieszeniu – z turnieju, 150 tysięcy euro grzywny dla federacji, a jednego angielskiego kibica – jak się okazało przed kilkoma dniami – niestety życie.

Prezent dla synów

– Przyjechaliśmy z Kalisza – mówi „Rz" w Paryżu na oko ponad 40-letni Wojciech, który w Polsce prowadzi firmę remontującą i wykańczającą mieszkania. – Taki prezent dla nastoletnich synów. Zmieniamy miasta w zależności od tego, gdzie grają Polacy. Byliśmy w Nicei, teraz w Paryżu, w planach mamy Marsylię, ale po tym, co się tam działo, zastanawiamy się, czy do miasta nie przyjechać dopiero w dniu spotkania.

Tego zupełnie nie widać, ale większość ludzi w biało-czerwonych koszulkach i szalikach nie przyjechała wcale z Polski, tylko do Francji przedostała się przez kanał La Manche. Flagi z nazwami miast z Irlandii i Anglii są tutaj na porządku dziennym. Normalnym widokiem są chodzący po francuskich ulicach kibice od stóp do głów ubrani na biało-czerwono, którzy rozmawiają przez telefon po angielsku.

W Paryżu do żadnych zamieszek między Polakami a Niemcami nie doszło – przynajmniej przed meczem. Francuska policja sporządziła listę spotkań podwyższonego ryzyka. Znalazło się na niej spotkanie Rosji z Anglią w Marsylii, więc stróże porządku niestety wytypowali dobrze. W zestawieniu są także dwa mecze Polaków – z Niemcami oraz z Ukrainą. Szczególnie, że rosyjscy chuligani już zapowiedzieli przez internet, że będą czekać w Marsylii zarówno na Polaków, jak i na Ukraińców.

W Saint Denis obecność uzbrojonej policji była widoczna. Pod stadionem chodziły patrole z psami i karabinami. Nie byli to zwykli funkcjonariusze, tylko oddziały Compagnies Républicaines de Sécurité (CRS) – specjalizujący się w zamieszkach i przywracaniu porządku.

Wprowadzono zakaz sprzedaży alkoholu na wynos w okolicach Stade de France oraz w pobliżu strefy kibica. Piwa czy wina można się było w dniu meczu napić wyłącznie w restauracjach i barach. Teoretycznie nie można też było spożywać własnego alkoholu na ulicach, ale to założenie okazało się pustym przepisem. Polscy kibice pili piwo przywiezione z kraju pod samym stadionem, nawet nie próbując się kryć przed policją.

Władze wprowadziły rozporządzenie, by w najbliższych okolicach stadionów w dniu meczów o podwyższonym ryzyku z ogródków kawiarnianych zniknęły szklanki, butelki oraz wszystko, co może służyć jako oręż w walkach kibiców. Pod Stade de France jednak także ten przepis został potraktowany przez restauratorów dość ulgowo.

Strajki uwierają

Na stadionie widać było, że w tym miejscu bolesne doświadczenia sprzed Euro, gdy terroryści próbowali wysadzić się podczas meczu towarzyskiego z Niemcami, odcisnęły swoje piętno. To najbardziej pilnowany stadion na Euro. Ochroniarze w eleganckich garniturach i skropieni słodko pachnącymi perfumami, byli uprzejmi, ale wyjątkowo stanowczy. Jeszcze kilka godzin przed meczem trybuny i korytarze stadionu przeszukiwane były przez wojskowe oddziały z psami tropiącymi ładunki wybuchowe.

Kibiców jednak wcale nie działania policji najbardziej uwierają, ale bałagan organizacyjny i ciągłe strajki. A zarówno pracownicy kolei, piloci i obsługa Air France, jak i śmieciarze zapowiadają kolejną falę protestów.

Relacja z Paryża

Dzień po zamieszkach w Marsylii między rosyjskimi bojówkami i angielskimi kibicami zaplanowane było spotkanie w Nicei między Polską a Irlandią Północną. W noc poprzedzającą mecz w centrum miasta nagle zrobiło się zamieszanie, po wąskich uliczkach zaczęły krążyć radiowozy policyjne i karetki pogotowia, rozświetlając na niebiesko mroczne podwórka. Natychmiast portale informacyjne i społecznościowe zaczęły rozprzestrzeniać informację, że to polscy kibice walczą z rywalami z wyspy.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Piłka nożna
Euro 2024. Jak Luciano Spalletti odbudowuje reprezentację Włoch
Piłka nożna
Nowy termin sprzedaży biletów na mecze Polski na Euro 2024. Jest komunikat PZPN
Gruzja
Rząd zdecydował o odznaczeniu piłkarzy za awans na Euro 2024
Piłka nożna
Polska na Euro 2024. Jak kupić bilety na jej mecze? Uwaga na jeden warunek
Piłka nożna
Euro 2024. Ile dostaną Polacy za awans? Zarobi nawet Fernando Santos