Poważna holenderska gazeta „Volkskrant" napisała w sobotę, że Patrick Kluivert jest od ponad roku szantażowany przez organizację przestępczą. Były gwiazdor Barcelony i reprezentacji Holandii, a obecnie dyrektor sportowy Paris Saint-Germain, miał być winny gangsterom ponad milion euro. Pieniądze pożyczał na hazard.

Sprawa Kluiverta jest częścią większego śledztwa. Gang miał według informacji „Volkskrant" ustawiać mecze piłkarskie. Adwokat Kluiverta Gerard Spong przyznał, że owszem, jego klient został wezwany przez policję celem złożenia wyjaśnień, ale podkreślał, że były reprezentant Holandii nie ma nic wspólnego z główną działalnością przestępców, czyli z manipulowaniem przy wynikach spotkań. Adwokat podkreśla również, że znaczna część długu została już spłacona.

Według mediów dług Kluiverta osiągnął takie rozmiary w latach 2011–2012, gdy zdobywca Pucharu Mistrzów z 1995 roku był trenerem rezerw w holenderskim klubie Twente Enschede. Kluivert prawdopodobnie obstawiał wyniki meczów swoich podopiecznych. Jak podkreśla „Volkskrant", w tamtych latach nie było jeszcze w Holandii przepisów zakazujących piłkarzom i trenerom udziału w zakładach bukmacherskich. Ani media, ani policja nie podają, na czym miałoby polegać szantażowanie byłego napastnika przez gangsterów.

Kluivert przed tym sezonem został dyrektorem sportowym w PSG i jest jedną z najczęściej wypowiadających się w imieniu klubu osób. Mimo zapewnień adwokata, że to jego klient jest ofiarą, katarscy właściciele PSG nie muszą dać wiary jego słowom. Szczególnie że ostatnie ruchy transferowe PSG, za które przecież odpowiada dyrektor sportowy, były nieudane. Sprowadzenie za ponad 30 milionów euro Grzegorza Krychowiaka okazało się niewypałem, podobnie jak wydanie 25 milionów na Jesego z Realu Madryt.

Hazard jest jednym z głównych problemów futbolu – ignorowanym, gdyż firmy bukmacherskie pompują olbrzymie pieniądze w przemysł piłkarski. Angielski „Independent" publikował wspomnienia piłkarzy, którzy przegrali duże pieniądze. Islandczyk Eidur Gudjohnsen stracił 500 tysięcy funtów w pięć miesięcy w czasie, gdy leczył kontuzję i z nudów zaczął obstawiać mecze. Niemiec Dietmar Hamman wspomina, jak uciekł w hazard z powodu kłopotów osobistych i stracił 288 tysięcy funtów na jednym meczu krykieta.