Rzeczpospolita: Taras Romanczuk, pochodzący z Ukrainy piłkarz, który niedawno otrzymał polskie obywatelstwo, opowiada „Rzeczpospolitej" m.in. o polskich korzeniach i chęci gry dla reprezentacji naszego kraju. Jak integrują się z polskim społeczeństwem imigranci z Ukrainy?
Marta Kindler: Ci, którzy mieszkają w Polsce na stałe, nie mają problemów z efektywnym funkcjonowaniem na rynku pracy, chociaż jest im trudno wyjść z tzw. nisz migranckich, czyli przejść z prac prostych do zawodów o większym prestiżu społecznym. Z integracją społeczną z kolei sprawa jest złożona. Potrzeba na to czasu. Ukraińcy w Polsce, m.in. ze względu na warunki pracy, mają kontakt głównie ze swoimi rodakami. Ale widać, że próbują nawiązywać też więzi z Polakami. Problem stanowią nieprzerobione lekcje między naszymi narodami, np. historii. Choć badania pokazują, że Polacy, którzy mieli styczność z Ukraińcami – zwłaszcza pracodawcy – mają do nich pozytywny stosunek. Ważny jest zatem wzajemny kontakt. Na pewno gra Romanczuka w reprezentacji Polski miałaby pozytywny wpływ na wizerunek Ukraińców wśród Polaków.
Wiemy, ilu imigrantów z Ukrainy mieszka w Polsce?
W zeszłym roku ponad 1,7 mln obywateli Ukrainy pracowało w Polsce na podstawie tzw. oświadczenia o powierzeniu wykonywania pracy cudzoziemcowi. Imigracja z Ukrainy wciąż ma charakter tymczasowy, ale sytuacja dynamicznie się zmienia. Wzrasta liczba wniosków o pobyt stały i czasowy – 1 stycznia 2018 r. Ukraińcy mieszkający w Polsce posiadali ponad 145 tys. ważnych dokumentów pobytowych. Liczba migrantów dynamicznie się zwiększa. Wpływa na to przede wszystkim sytuacja na Ukrainie – działania wojenne w Donbasie, wynikająca z tego sytuacja ekonomiczna, ale też zapotrzebowanie w Polsce na siłę roboczą. Wraz z zeszłorocznym wprowadzeniem ruchu bezwizowego z Ukrainy do krajów UE pojawiły się głosy, że Ukraińcy wyjadą z Polski do innych państw Unii. Jednak Polska wciąż będzie dla nich atrakcyjna, gdyż wielu migrantów z Ukrainy zna język polski, ma znajomych w Polsce, część z nich ma dyplomy polskich uczelni. Jedną z kwestii, które mogą dać obywatelom Ukrainy do myślenia, są nastroje społeczne w Polsce. Niegdyś ubliżanie czy nawet stosowanie przemocy fizycznej wobec nich zdarzało się sporadycznie. Dziś to już nie są jedynie incydenty.
A jak zmienia się ich sytuacja na naszym rynku pracy?