Listę przebojów już w piątek otworzy mecz Cracovii z Zagłębiem Lubin. Pasy straciły zimą najlepszego strzelca Denissa Rakelsa, ale na grę i skuteczność to nie wpłynęło. 3:0 z Górnikiem i 1:1 w Niecieczy to dobry start a dwa gole Słowaka Erika Jendriska w tych meczach mogą być zapowiedzią kolejnych. Cracovia musi wygrać żeby utrzymać trzecie miejsce, co łatwe nie będzie. Zagłębie wprawdzie przegrało przed tygodniem w Lubinie z Legią, ale to akurat nie jest wstyd. Natomiast w pierwszym meczu sezonu, w Chorzowie zaprezentowało się lepiej niż Ruch. Piotr Stokowiec należy do tej grupy trenerów, którzy wciąż czegoś szukają i czasami znajdują.
Cracovia jest w tabeli trzecia, ale ma tyle samo punktów co Pogoń. Ona z kolei powinna pokonać w Szczecinie Termalikę. Każdy inne zakończenie byłoby niespodzianką.
W sobotę Wisła będzie się męczyć z Podbeskidziem. Męczarniami bywały jej mecze także wtedy, kiedy Wisła miała lepszą pozycję. Dziś ma słabiutką pod każdym względem. Ostatni raz wygrała w listopadzie (z Zagłębiem w Lubinie) a w Krakowie w sierpniu (ze Śląskiem). Nie pomagają zmiany trenerów, źle się gra kiedy nic nie idzie. Do tego słychać o słabnącym zainteresowaniu Bogusława Cupiała utrzymywaniem klubu, który już dawno stał się skarbonką. W Krakowie pojawiła się nawet plotka o możliwości wykupienia Wisły przez Józefa Wojciechowskiego. Im większy kryzys tym więcej plotek, co dotyczy nie tylko Krakowa.
Także w sobotę odbędzie się ważny mecz w Gdańsku. Kiedy po zwycięstwie Lechii nad Podbeskidziem 5:0 odtrąbiono wielki sukces i słuszny kierunek zmian, lechiści przegrali w Kielcach 2:4 i zachwyty się skończyły. Teraz trenera Piotra Nowaka czeka znacznie trudniejszy test: do Gdańska przyjeżdża lider a Lechia może go pozbawić przodownictwa. Piast rozpoczął wiosnę od dwóch bezbramkowych remisów, co skłoniło do pytań: przypadek czy początek końca dobrej passy. Lepszej niż spodziewali się nawet kibice Piasta.
Podobne pytanie można sobie zadać po ostatnim występie Lecha. Jan Urban odbudował go imponująco ale przed tygodniem Lech poniósł zawstydzającą porażkę w Bielsku-Białej 1:4. - Graliśmy jak chłopcy - powiedział wówczas Dawid Kownacki i chociaż sam jest chłopcem, postawił sprawę jak mężczyzna. Lech będzie się rehabilitował w pojedynku z Jagiellonią, która lubi takie wyzwania. Trener Michał Probierz też. A Maciej Gajos czeka na kolegów z Białegostoku.