Tomasz Zahorski: Wiedza da przewagę i pomoże zarobić

Tomasz Zahorski, pełnomocnik zarządu Legii, o konferencji Science4football organizowanej przez warszawski klub.

Aktualizacja: 29.04.2018 16:28 Publikacja: 29.04.2018 16:21

Tomasz Zahorski: Wiedza da przewagę i pomoże zarobić

Foto: legia.com/ Mateusz Kostrzewa

Rzeczpospolita: Skąd potrzeba zorganizowania takiego wydarzenia?

Tomasz Zahorski: Piłka nożna to dziedzina życia, która na całym świecie bardzo dynamicznie się zmienia. Wszyscy widzimy, jak duże pieniądze pojawiły się w profesjonalnym futbolu, ale równolegle rośnie rola nauki, nowych technologii, matematyki, biologii. Choć mecz piłkarski wydaje się rządzić tymi samymi prawami co 10, 20 lat temu, to w tle nastąpiła rewolucja.   Dlatego widzimy, że bardzo potrzebne jest rozwijanie kompetencji ludzi, którzy działają w polskim futbolu. Dwa lata temu, z inicjatywy Dariusza Mioduskiego, zorganizowaliśmy Forum Polskiego Futbolu. To jest kontynuacja tych działań, tym razem organizowana przez Fundację Legia Soccer Schools. Chcemy też edukować siebie, dlatego zapraszamy najlepszych fachowców z całego świata. Dobrze przygotowani specjaliści będą potrzebni do pracy w naszym ośrodku treningowym w Książenicach.

Słyszymy o nim już od dawna.

To zaawansowany projekt infrastrukturalny i w takich przypadkach okres przygotowawczy, związany z pozwoleniami, finansowaniem itp. zawsze jest długi. Ale teraz wchodzimy już w kolejny etap, gdzie efekty będą widoczne nie tylko na papierze. Obecnie jesteśmy w trakcie przetargu. Otrzymaliśmy dziewięć ofert od firm, które chciałyby być generalnymi wykonawcami naszego ośrodka. Postępowanie rozstrzygniemy zapewne w ciągu 3 miesięcy i w sierpniu na plac powinny wjechać koparki, o które wszyscy dopytują. Budowa potrwa ok. 12-13 miesięcy, więc we wrześniu 2019 roku ośrodek, w formie podstawowej, powinien być ukończony. Później będziemy mogli go dalej  rozwijać, tak jak robią to wszystkie wielkie kluby na świecie.

Ile ośrodków obejrzeliście, zanim wybraliście swój projekt?

Na naszej liście jest ponad 40 akademii, które obejrzeliśmy na własne oczy, a plany ponad 80 ośrodków przejrzeliśmy szczegółowo wspólnie z architektami. Na konferencjach dotyczących infrastruktury sportowej w Polsce i za granicą pokazujemy nawet, od kogo zaczerpnęliśmy poszczególne pomysły, czy konkretne rozwiązania. Niektóre rzeczy podpatrzyliśmy w Borussii Dortmund, inne w Schalke,  Sportingu,  Realu, czy Ajaxie Amsterdam. Architekci z LAP Studio, którzy pracują z nami, są częścią hiszpańskiej grupy Estudio Lamela, która projektowała kilka lat temu ośrodek Realu Madryt. Wykorzystywaliśmy też m.in. nasze mecze w europejskich pucharach, żeby oglądać rozwiązania najlepszych, europejskich klubów.

Maksymalnie osiem boisk, które możecie pomieścić w Książenicach robi wrażenie, ale mnie najbardziej ciekawi centrum badawczo-rozwojowe, które ma się tam znaleźć. Czegoś takiego jeszcze polskie kluby piłkarskie nie miały.

Rzeczywiście, w  klubie piłkarskim czegoś takiego jeszcze nie było, choć  jest oczywiście w Polsce m.in. Instytut Sportu, z którym współpracujemy i robimy tam nawet badania zawodników.. Podpatrujemy rozwiązania najlepszych: Milanu, Anderlechtu, Arsenalu czy Barcelony. Widzimy w tym dużą nadzieję na przyszłość, bo mamy świadomość, jak wielu zdolnych naukowców jest w Polsce. Niektórzy już się do nas zgłaszają i nawet już teraz współpracujemy z nimi. Chcemy stworzyć im warunki, żeby pomagali nam uzyskiwać przewagę nad innymi. Naszym celem jako Legii jest znaleźć się w pierwszej 40 europejskiego rankingu, ale wiemy, że aby to osiągnąć musimy szukać naszych przewag w różnych wymiarach,  bo nie zrobimy tego, opierając się tylko na budżecie.

Wśród panelistów na Science4football ma być przedstawiciel Narodowego Centrum Badań i Rozwoju. Zamierzacie nawiązać współpracę?

Pieniądze z NCBiR pozyskują różne branże, ale dotychczas nie ma dedykowanego programu dla sportu. Chcemy to zmienić i być pionierem na tym polu. Mamy w klubie ludzi, którzy są przygotowani, aby  realizować zaawansowane projekty i   agendy badawcze i właśnie w oparciu o nich pozyskaliśmy już pierwsze środki z Ministerstwa Rozwoju na stworzenie i wyposażenie centrum  badawczo-rozwojowego w Książenicach.

Czym mielibyście się tam zajmować?

Każdy, szczególnie tak duży jak Legia,  klub sportowy ma unikalną populację badawczą sportowców w różnym wieku. Dzięki temu może badać różne rzeczy: jak zapobiegać urazom, optymalizować treningi, rozwijać specjalistyczną odzież sportową. Mamy kilka pomysłów, które już chronimy, ale szczegółów oczywiście nie zdradzę.

Moglibyście na tym zarabiać?

Konkretny plan komercjalizacji badań jest jednym z warunków pozyskiwania środków  z NCBiR, czy Ministerstwa Rozwoju, bo takie instytucje mają za zadanie  wspierać polską przedsiębiorczość. Przy sile naszej marki, jeśli coś zostanie sprawdzone na naszych sportowcach, to potem możemy to opakować i sprzedać czy to w naszym sklepie klubowym, czy przez Internet, przykładając znak jakości największego polskiego klubu piłkarskiego.

To wszystko plany na przyszłość, a jak wyglądają dzisiaj relacje Legii ze światem nauki?

Nie mamy się czego wstydzić nawet na tle europejskim. Mamy kriosaunę, system GPSports, sztab analityków, pracujących z najlepszymi programami do analizy danych. Od przyszłego sezonu zaczniemy w pełni  stosować platformę SoccerLab, dzięki której będziemy mogli przekrojowo  gromadzić i analizować wszystkie rodzaje danych. Będą na tym pracowali wszyscy pracownicy pionu sportowego. Każdy trening, program dietetyczny, obserwację skauta, kontuzję, proces leczenia czy jakikolwiek projekt,  wszystko to będzie musiało być zapisane i opisane w tym programie. Piłkarze będą mieli zainstalowaną specjalną aplikację, która pomoże monitorować ich stan zdrowia, samopoczucie. Tak działają nowoczesne kluby, bo nie można sobie pozwolić na utratę wiedzy. Będziemy mogli się tymi informacjami wymieniać, a także uczyć na błędach. W lotnictwie wręcz zachęca się pilotów, by opisywali swoje błędy, bo to pomaga się rozwijać i im i całemu systemowi. Dopiero ich ukrywanie jest karane. Poza tym w futbolu, jak w wielu innych branżach, jest duża rotacja kadr. Nie możemy sobie pozwolić, żeby wiedza uciekała razem z odchodzącymi pracownikami. Ludzie się zmieniają, ale Legia zostaje.

Każdy chciałby uniknąć porażek. Tylko jak tego dokonać?

W ostatnich dniach przypominano nam, że Legia mogła podpisać kontrakt nie tylko z Robertem Lewandowskim, ale również Mohamedem Salahem. Takie historie wpisane są profesjonalny futbol i dotyczą każdego klubu. Systemy i technologie nikogo przed tym do końca nie uchronią, ale gdybyśmy mieli wcześniej SoccerLaba, czy inne podobne narzędzia  to moglibyśmy sobie dokładnie przypomnieć proces decyzyjny: co wiedzieliśmy o zawodniku, jak wypadł, kto go obserwował, kto podejmował decyzję, w oparciu o jakie dane? Wtedy można by powiedzieć: tak to był fatalny błąd, albo może niekoniecznie?. Bernhard Heusler, który przez lata kierował FC Basel, a dziś  jest naszym doradcą, opowiadał nam, jak go obserwowali i na początku mieli spore wątpliwości. Pojechali do Egiptu, spotkali się z rodziną, zadbali w szczegółach o to, by ułatwić mu adaptację. Udało się i dziś są mądrzejsi.

Rzeczpospolita: Skąd potrzeba zorganizowania takiego wydarzenia?

Tomasz Zahorski: Piłka nożna to dziedzina życia, która na całym świecie bardzo dynamicznie się zmienia. Wszyscy widzimy, jak duże pieniądze pojawiły się w profesjonalnym futbolu, ale równolegle rośnie rola nauki, nowych technologii, matematyki, biologii. Choć mecz piłkarski wydaje się rządzić tymi samymi prawami co 10, 20 lat temu, to w tle nastąpiła rewolucja.   Dlatego widzimy, że bardzo potrzebne jest rozwijanie kompetencji ludzi, którzy działają w polskim futbolu. Dwa lata temu, z inicjatywy Dariusza Mioduskiego, zorganizowaliśmy Forum Polskiego Futbolu. To jest kontynuacja tych działań, tym razem organizowana przez Fundację Legia Soccer Schools. Chcemy też edukować siebie, dlatego zapraszamy najlepszych fachowców z całego świata. Dobrze przygotowani specjaliści będą potrzebni do pracy w naszym ośrodku treningowym w Książenicach.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Piłka nożna
Euro 2024. Wiemy, gdzie i kiedy reprezentacja Polski zagra przed turniejem
Piłka nożna
Piłkarskie klasyki w Wielkanoc: City-Arsenal, Bayern-Borussia i OM-PSG
Piłka nożna
Gruzja jedzie na Euro 2024. Ten awans to nie przypadek
PIŁKA NOŻNA
Michał Probierz dla „Rzeczpospolitej”. Jak reprezentacja Polski zagra na Euro 2024
Piłka nożna
Bilety na mecze Polski na Euro 2024 szybko wyprzedane. Kibice rozczarowani