Liga Mistrzów: Bayern chce zdjąć hiszpańską klątwę

Zaczyna się poważna gra. We wtorek pierwsze mecze ćwierćfinałowe: Sevilla – Bayern i Juventus – Real.

Aktualizacja: 02.04.2018 18:40 Publikacja: 02.04.2018 18:33

Liga Mistrzów: Bayern chce zdjąć hiszpańską klątwę

Foto: AFP

Champions League przyspiesza. W najbliższych pięciu tygodniach poznamy finalistów, którzy 26 maja zmierzą się na Stadionie Olimpijskim w Kijowie. W grze pozostały trzy zespoły z Hiszpanii (Real, Barcelona, Sevilla), po dwa z Włoch (Juventus, Roma) i Anglii (Liverpool, Manchester City) oraz niemiecki jedynak: Bayern.

Drużyna z Monachium trafiła na rywala, który jeszcze nigdy nie zaszedł tak daleko w Lidze Mistrzów. Ale czy można mówić o szczęściu, kiedy przeciwnik w poprzedniej rundzie wyeliminował Manchester United, strzelając dwie bramki na Old Trafford, a jego stadion jest od dawna twierdzą trudną do zdobycia? W tym sezonie wygrały tam tylko Betis, Atletico i Valencia, a w wielkanocną sobotę kilka minut od porażki dzieliło Barcelonę (przegrywała 0:2, ale zremisowała 2:2).

– Nie rozumiem, dlaczego ludzie opowiadają, że mieliśmy łatwe losowanie. Sevilla jest tak dobra jak Real czy Barca – twierdzi hiszpański pomocnik Bayernu Javi Martinez. To właśnie zespoły z Madrytu (także Atletico) i Katalonii okazywały się w ostatnich latach dla Bawarczyków przeszkodą nie do pokonania.

Mistrz Niemiec ma jednak nadzieję zdjąć hiszpańską klątwę i przybliżyć się do pierwszego finału od 2013 roku. Wtedy to, po zaciętym meczu na Wembley, pokonał Borussię Dortmund. Jak duża przepaść dzieli dziś obie drużyny, pokazał sobotni szlagier w Monachium. Bayern wygrał aż 6:0, już na przerwę schodząc z pięciobramkowym prowadzeniem. „Borussia wpadła im pod koła” – tak magazyn „Kicker” skomentował najwyższą ligową porażkę dortmundczyków od 27 lat.

Robert Lewandowski skompletował hat tricka i awansował na ósme miejsce w klasyfikacji strzelców wszech czasów Bundesligi (177 goli). Kolejna armata dla najskuteczniejszego zawodnika sezonu jest tak pewna jak mistrzostwo dla Bayernu. Polak uzbierał już 26 trafień, o połowę więcej niż drugi w tym zestawieniu Nils Petersen z Freiburga. Trener Jupp Heynckes przekonuje, że Lewandowski pobije i jego wynik (220 bramek). Powstrzymać go może tylko transfer do Realu.

Przyszłość polskiego napastnika to dla hiszpańskiej prasy gorący temat, ale Karl-Heinz Rummenigge konsekwentnie powtarza, że Lewandowski nigdzie latem nie odejdzie i jest się w stanie o to założyć. – W ubiegłym tygodniu, podczas zjazdu Europejskiego Stowarzyszenia Klubów, spotkałem się z Florentino Perezem i w ogóle o tym nie rozmawialiśmy – zapewnia szef Bayernu. Na odpowiedź, gdzie w następnym sezonie zagra Lewandowski, trzeba będzie jednak poczekać do wakacji.

Nieco wcześniej, bo do końca kwietnia, Bawarczycy mają ogłosić nazwisko nowego trenera. – Chcemy, żeby był niemieckojęzyczny – zdradza Rummenigge. Potwierdza też, że Thomas Tuchel, który znajdował się w gronie kandydatów, związał się już z innym klubem. Lothar Matthaeus na łamach „Bilda” powiedział, że następcą Heynckesa na 90 procent zostanie inny były piłkarz Bayernu Niko Kovac. 46-letni Chorwat urodził się w Berlinie, w Bundeslidze rozegrał ponad 200 meczów, obecnie trenuje Eintracht Frankfurt i jest z nim bliski awansu do Ligi Mistrzów.

W Polsce oczy wszystkich kibiców zwrócone będą na Lewandowskiego, Europa żyje jednak bardziej starciem Juventusu z Realem. Nie może być inaczej, gdy spotykają się ubiegłoroczni finaliści. Ta rywalizacja ma bogate tradycje, bilans jest prawie remisowy: 19 meczów, osiem zwycięstw Włochów i dziewięć Hiszpanów, gole 22-22. Ale Juve ma rachunki do wyrównania. Rok temu w finale w Cardiff Stara Dama była równorzędnym przeciwnikiem tylko do przerwy. W drugiej połowie padła na deski, Real wygrał 4:1.

To był koszmarny wieczór zwłaszcza dla Gianluigiego Buffona. Legenda włoskiej bramki znów patrzyła, jak trofeum odbierają inni. – Nie zasłużyliśmy na tak wysoką porażkę. Przyjechaliśmy pewni siebie, być może nawet za bardzo. To mógł być nasz pierwszy i najpoważniejszy błąd. Wygrał jednak lepszy. Teraz Real też jest faworytem, ale gorzej niż w Cardiff nie będzie – przekonuje Buffon w wywiadzie dla dziennika „Marca”. – Przez te 300 dni w obydwu zespołach nie zmieniło się zbyt wiele. Ja nie mam już jednak 39 lat, ale 40. Pod względem psychologicznym to spora różnica – żartuje bramkarz Juventusu, któremu do spełnienia brakuje tylko triumfu w Lidze Mistrzów.

Buffon nie ukrywa, że podziwia Cristiano Ronaldo. Portugalczyk w pięciu spotkaniach z Juve zdobył siedem goli. – Taką łatwość dochodzenia do sytuacji w polu karnym rywala widziałem jedynie u Davida Trezegueta – zaznacza.

Chyba nikt nie ma wątpliwości, że zatrzymanie Ronaldo jest konieczne, by myśleć o awansie. W sobotę Juventus pokonał 3:1 Milan i znów odskoczył Napoli na cztery punkty. Ale kolejny, siódmy już z rzędu tytuł we Włoszech nie będzie smakował tak wyjątkowo, jeśli z Europą przyjdzie się pożegnać już w kwietniu.

LIGA MISTRZÓW – ĆWIERĆFINAŁY (wszystkie mecze o 20.45)

Wtorek (rewanże 11 kwietnia): Sevilla – Bayern Monachium (Canal+); Juventus Turyn – Real Madryt (nSport+).

Środa (rewanże 10 kwietnia): Barcelona – Roma (TVP 1, Canal+); Liverpool – Manchester City (nSport+).

Champions League przyspiesza. W najbliższych pięciu tygodniach poznamy finalistów, którzy 26 maja zmierzą się na Stadionie Olimpijskim w Kijowie. W grze pozostały trzy zespoły z Hiszpanii (Real, Barcelona, Sevilla), po dwa z Włoch (Juventus, Roma) i Anglii (Liverpool, Manchester City) oraz niemiecki jedynak: Bayern.

Drużyna z Monachium trafiła na rywala, który jeszcze nigdy nie zaszedł tak daleko w Lidze Mistrzów. Ale czy można mówić o szczęściu, kiedy przeciwnik w poprzedniej rundzie wyeliminował Manchester United, strzelając dwie bramki na Old Trafford, a jego stadion jest od dawna twierdzą trudną do zdobycia? W tym sezonie wygrały tam tylko Betis, Atletico i Valencia, a w wielkanocną sobotę kilka minut od porażki dzieliło Barcelonę (przegrywała 0:2, ale zremisowała 2:2).

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Piłka nożna
Liverpool za burtą europejskich pucharów. W grze wciąż trzej Polacy
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Piłka nożna
Pusty tron w Lidze Mistrzów. Dlaczego Manchester City nie obroni tytułu?
Piłka nożna
Liga Mistrzów. Znamy pary półfinałowe i terminy meczów
Piłka nożna
Xabi Alonso - honorowy obywatel Leverkusen
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Piłka nożna
Manchester City - Real. Wielkie emocje w grze o półfinał Ligi Mistrzów, zdecydowały karne