Wcześniej w Premier League Manchester City przegrał tylko raz (3:4 z Liverpoolem). Teraz musiał uznać wyższość "Czerwonych Diabłów", które do zwycięstwa poprowadził zdobywca dwóch goli Paul Pogba.
Porażka Manchesteru City jest tym bardziej bolesna dla tej drużyny, że zwycięstwo z rywalami zza miedzy oznaczałoby zapewnienie sobie mistrzostwa Anglii przez "The Citizens".
Początkowo mecz układał się po myśli ekipy Guardioli - najpierw Vincent Kompany silnym uderzeniem głową dał prowadzenie liderom Premier League, a potem na 2:0 podwyższył Ilkay Gundogan.
Po przerwie jednak Pogba potrzebował tylko dwóch minut, by doprowadzić do remisu (gole Francuza padły w 53 i 55 minucie), a Chris Smalling w 69 minucie dał prowadzenie Manchesterowi United, którego "Czerwone Diabły" nie oddały już do końca meczu. Manchester City miał swoje szanse - Raheem Sterling trafił jednak w słupek a strzał Sergio Aguero fantastycznie obronił David De Gea.
Co ciekawe przed kilkoma dniami Guardiola twierdził, że zimą Manchesterowi City oferowano usługi Pogby, który dotychczas raczej zawodził w zespole Jose Mourinho.