Mecz, który zakończył się zwycięstwem 2:1 drużyny z Frankfurtu rozpoczął się z opóźnieniem, ponieważ widzowie zeszli na murawę z bannerami o treści "Nie dla meczów w poniedziałkowy wieczór" co opóźniło rozpoczęcie meczu o sześć minut.

Z kolei przed drugą połową na murawę wrzucono setki piłeczek tenisowych, a bramki obrzucono rolkami papieru toaletowego.

Mecz Eintrachtu z RB Lipsk był pierwszym z pięciu meczów Bundesligi w tym sezonie, które mają być rozgrywane w poniedziałek. Dotychczas Bundesliga grała zazwyczaj od piątku do niedzieli.

Kibice z Frankfurtu wezwali do protestu w piątek przekonując iż "liga i kluby chcą poświęcić interesy kibiców dla jakiegokolwiek zysku finansowego". "Jak długo do ich kieszeni wpada kilka euro, nie będzie ich obchodzić ile dni wolnego musimy wziąć, by towarzyszyć drużynie na meczu wyjazdowym" - głosi oświadczenie fanów z Frankfurtu.

Decyzja o rozgrywaniu meczów w poniedziałek umożliwia pokazywanie większej liczby spotkań na żywo w telewizji, co z kolei przekłada się na wyższe wpływy z reklam.