Co ciekawe autorem najszybszego gola w Premier League również był piłkarz Tottenhamu. W 2000 roku Ledley King, obrońca (sic!) "Kogutów" zdobył gola w 10 sekundzie meczu z Bradford (ostatecznie spotkanie zakończyło się remisem 3:3).

W meczu z Manchesterem United bramkę już w 11 sekundzie zdobył Christian Eriksen. W 28 minucie drugą bramkę dołożył... Phil Jones z Manchesteru, który trafił do swojej bramki. Ostatecznie "Czerwone Diabły" przegrały po raz pierwszy w 2018 roku.

Z potknięcia United skorzystali ich rywale zza miedzy - Manchester City. "Obywatele" wygrali 3:0 z drużyną Grzegorza Krychowiaka (gole Fernandinho, Kevina de Bruyne i Sergio Aguero) i powiększyli przewagę nad drugim w tabeli Manchesterem United do 15 punktów. Gol na 2:0 zdobyty przez De Bruyne był 100 bramką strzeloną w tym sezonie przez "The Citizens" we wszystkich rozgrywkach. Grzegorz Krychowiak spędził na boisku tylko 33 minuty - z murawy zszedł z kontuzją.

Szokującej porażki - aż 0:3 - na własnym boisku doznała Chelsea w meczu z Bournemouth. Zajmujące miejsce w środku tabeli Premier League "Wisienki" wykorzystały fakt, iż Chelsea w tym meczu brakowało klasycznego napastnika i bezlitośnie wypunktowały drużynę Antonio Conte.

Southampton zremisowało na własnym boisku z Brighton & Hove Albion 1:1, ale Jana Bednarka zabrakło nawet na ławce rezerwowych "Świętych".