Były reprezentant Szwecji, urodziny w Malmowe w bośniacko-chorwackiej rodzinie, w rozmowie z Canal Plus skarżył się na negatywne relacje w w szwedzkich mediach.

- Oni wciąż mnie atakują, bo nie mogą zaakceptować, że jestem Ibrahimoviciem. Jeśli inny szwedzki piłkarz zrobiłby taki sam błąd, to by go bronili, ale kiedy chodzi o mnie, nie bronią mnie - powiedział napastnik Manchesteru United dodając, że krytyka jest "paliwem, która czyni go silniejszym".

- Chodzi o rasizm. Nie mówię, że istnieje rasizm, ale mówię, że istnieje ukryty rasizm. Jestem na sto procent pewien że istnieje, ponieważ nie jestem Anderssonem ani Svenssonem. Gdybym się tak nazywał, uwierzcie mi, media broniłyby mnie nawet gdybym obrabował bank. Ale nie bronią mnie tak, jak powinni - stwierdził.

- Prawdopodobnie jestem najlepszym szwedzkim piłkarzem w historii. Tego, co zrobiłem, nie zrobił nikt inny - dodał 36-letni piłkarz, tradycyjnie nie grzesząc skromnością.

Zapytany przez reportera Canal Plus, czy szwedzkie media myślą, że "jest zbyt arogancki", Ibrahimović odpowiedział, że "to nie ma znaczenia". - Jestem najlepszy - to ma znaczenie - ocenił.