Według świadków, śpiewy rozpoczęły się pod koniec meczu, który gospodarze wygrali 2:0. Lokalna policja potwierdziła, że dwóch fanów Leicester zostało aresztowanych za domniemane homofobiczne przyśpiewki.

Były mistrz Anglii w swoim oświadczeniu stwierdził, że jest "rozczarowany" działaniami "mniejszości" fanów, ale pochwalił stewardów za szybkie usunięcie niepożądanych kibiców z King Power Stadium i zgłoszenie sprawy na policję.

Cytowany przez Radio BBC jeden z kibiców Leicester powiedział, że na poczuł się "zagrożony" i "niepożądany" na własnym stadionie. - To bardzo mną wstrząsnęło. Czułem się niebezpiecznie i niemile widziany w miejscu, na które przychodzę odkąd skończyłem osiem lat - powiedział.

- To było jak z lat siedemdziesiątych. Takie fanatyczne, małostkowe zachowania powinny być zatrzymywane, a zaangażowani to muszą być wyrzucani ze stadionów - powiedział kibic gości.

Liz Costa ze stowarzyszenia kibiców Brighton & Hove Albion powiedziała jednak, że homofobiczne okrzyki wznosiło około 50 kibiców Leicester.