Finał Ligi Mistrzów: Juventus Turyn - Real Madryt

Piłkarze Realu Madryt jako pierwsi w historii obronili trofeum w Lidze Mistrzów. W finale w Cardiff pokonali Juventus Turyn 4:1 (1:1). Bohaterem był Portugalczyk Cristiano Ronaldo, strzelec dwóch goli. To dwunasty triumf "Królewskich", licząc z rozgrywkami Pucharu Europy.

Aktualizacja: 03.06.2017 22:35 Publikacja: 03.06.2017 14:03

Finał Ligi Mistrzów: Juventus Turyn - Real Madryt

Foto: AFP

Słynący z ofensywnej gry Real zmierzył się w walijskim Cardiff z imponującym defensywą Juventusem, który do tej pory stracił zaledwie trzy bramki w sezonie Ligi Mistrzów, z czego tylko jedną w fazie pucharowej. W sobotę doświadczony Gianluigi Buffon musiał jednak aż cztery razy wyciągać piłkę z siatki.

Przed meczem odbyła się krótka ceremonia otwarcia, podczas której wystąpił muzyczny zespół Black Eyed Peas. Wkrótce potem na murawie pojawił się były znakomity walijski piłkarz Ian Rush - pokazał kibicom na stadionie trofeum za wygranie LM.

Spotkanie zaczęło się od ataków Juventusu - bramkarz Realu i reprezentacji Kostaryki Keylor Navas musiał wówczas interweniować po strzałach Argentyńczyka Gonzalo Higuaina i Bośniaka Miralema Pjanica. Zwłaszcza w drugim przypadku popisał się znakomitą interwencją. Real czekał na swoje szanse i... doczekał się w 20. minucie. Po podaniu z prawej strony Daniego Carvajala precyzyjnym strzałem z ok. 14 metrów popisał się Ronaldo. To była 500. bramka Realu w sięgającej 1992 roku historii Ligi Mistrzów (nie licząc eliminacji). "Królewscy" są pod tym względem najskuteczniejsi.

Odpowiedź "Starej Damy" w Cardiff nastąpiła szybko. W 27. minucie mistrzowie Włoch przeprowadzili efektowną akcję, przypominającą nieco zagrania z piłki plażowej. Ostatecznie piłka trafiła do Chorwata Mario Mandzukica, który - stojąc tyłem do bramki - w nieco akrobatyczny sposób popisał się efektownym wolejem.

Wynik 1:1 nie zmienił się do przerwy, ale w drugiej połowie Real zaimponował m.in. skutecznością. Decydujący dla losów meczu okazał się okres między 61. i 64. minutą. Najpierw mocnym strzałem przy słupku popisał się Brazylijczyk Casemiro (piłka obiła się jeszcze od Niemca Samiego Khediry), a wkrótce potem na 3:1 podwyższył Ronaldo. Tym razem z bliska, po podaniu Chorwata Luki Modrica. To 12. gol Portugalczyka w obecnym sezonie Ligi Mistrzów, dzięki czemu został królem strzelców rozgrywek. Wyprzedził o jedno trafienie Argentyńczyka Lionela Messiego z Barcelony. Jednocześnie Ronaldo został pierwszym w historii piłkarzem, który zdobył gole w trzech finałach LM. Poprzednio dokonał tego w 2008 roku (jeszcze jako gracz Manchesteru United) i w 2014.

W końcówce sobotniego spotkania czerwoną kartkę, za drugą żółtą, zobaczył wprowadzony w drugiej połowie Kolumbijczyk Juan Cuadrado. Osłabiony Juventus stracił w 90. minucie czwartą bramkę, tym razem po strzale rezerwowego Marco Asensio. Hiszpan wszedł na boisko w 82. minucie. Niedługo wcześniej na murawie pojawił się Walijczyk Gareth Bale, który w ostatnich tygodniach miał kłopoty zdrowotne.

Real aż 12 razy na 15 prób sięgnął po najważniejsze klubowe trofeum na Starym Kontynencie (w przeszłości jako Puchar Europy Mistrzów Krajowych), z czego sześć razy od sezonu 1992/93, gdy powstała Liga Mistrzów. Został również pierwszym zespołem w historii, który obronił trofeum w LM. W finale poprzedniej edycji podopieczni trenera Zinedine'a Zidane'a pokonali w rzutach karnych lokalnego rywala - Atletico.

Juventus dotychczas świętował triumf dwa razy - w 1985 roku, przy dużym udziale grającego wówczas w tym zespole Zbigniewa Bońka, a także 21 lat temu. Aż siedmiokrotnie w historii przegrywał finał (w tym pięć razy w Lidze Mistrzów). W półfinałach obecnej edycji LM "Królewscy", którzy w fazie grupowej byli rywalami m.in. Legii Warszawa, wyeliminowali Atletico Madryt, natomiast Juventus okazał się lepszy od AS Monaco Kamila Glika.

Oba zespoły zdobyły niedawno tytuły mistrzowskie w krajowych ligach.

Real i Juventus po raz drugi zmierzyły się w meczu o najważniejsze europejskie trofeum klubowe - w 1998 roku madrycki zespół wygrał 1:0.

Przed meczem:

Real dotychczas 11 razy na 14 prób sięgnął po najważniejsze klubowe trofeum na Starym Kontynencie (w przeszłości jako Puchar Europy Mistrzów Krajowych), z czego pięć razy od sezonu 1992/93, gdy powstała Liga Mistrzów. - Piętnasty finał traktujemy jakby był naszym pierwszym - zapewnił jednak przed rywalizacją z Juventusem obrońca i kapitan Realu Sergio Ramos.

 

W finale poprzedniej edycji podopieczni trenera Zinedine'a Zidane'a pokonali w rzutach karnych lokalnego rywala - Atletico.

 

Juventus świętował triumf dwa razy - w 1985 roku, przy dużym udziale grającego wówczas w tym zespole Zbigniewa Bońka, a także 21 lat temu. Aż sześciokrotnie w historii przegrywał finał (w tym cztery razy w Lidze Mistrzów).

- Przez cały rok bardzo ciężko pracowaliśmy i każdy mecz prowadził nas do tego miejsca. W sobotę będzie to jednak całkowicie inne spotkanie niż wszystkie dotychczasowe. Musimy być przebiegli i wiedzieć, kiedy atakować, a kiedy lepiej ustawić się w obronie. Musimy też uwierzyć, że jesteśmy w stanie przywieźć puchar do Turynu - przyznał trener Juventusu Massimiliano Allegri.

W półfinałach obecnej edycji LM "Królewscy" (w fazie grupowej byli rywalami m.in. Legii Warszawa) wyeliminowali Atletico, natomiast Juventus okazał się lepszy od AS Monaco Kamila Glika. Oba zespoły zdobyły niedawno tytuły mistrzowskie w krajowych ligach.

Real i Juventus już raz zmierzyły się w meczu o najważniejsze europejskie trofeum klubowe - w 1998 roku madrycki zespół wygrał 1:0.

Sobotnie spotkanie w walijskim Cardiff, które poprowadzi Niemiec Felix Brych, odbędzie się pod zamkniętym dachem, m.in. w obawie przed dronami.

Real Madryt - Juventus Turyn 4:1 (1:1).

Bramki: dla Realu - Cristiano Ronaldo (20, 64), Casemiro (61), Marco Asensio (90); dla Juventusu - Mario Mandzukic (27).

Czerwona kartka: Juan Cuadrado (Juventus, 84 - za drugą żółtą).

Sędzia: Felix Brych (Niemcy).

Widzów: 65 842.

Real: Keylor Navas - Dani Carvajal, Sergio Ramos, Raphael Varane, Marcelo - Luka Modric, Casemiro, Toni Kroos (89. Alvaro Morata) - Isco (82. Marco Asensio) - Karim Benzema (77. Gareth Bale), Cristiano Ronaldo.

Juventus: Gianluigi Buffon - Andrea Barzagli (66. Juan Cuadrado), Leonardo Bonucci, Giorgio Chiellini - Dani Alves, Miralem Pjanic (70. Claudio Marchisio), Sami Khedira, Alex Sandro - Paulo Dybala (78. Mario Lemina), Mario Mandzukic - Gonzalo Higuain.

Słynący z ofensywnej gry Real zmierzył się w walijskim Cardiff z imponującym defensywą Juventusem, który do tej pory stracił zaledwie trzy bramki w sezonie Ligi Mistrzów, z czego tylko jedną w fazie pucharowej. W sobotę doświadczony Gianluigi Buffon musiał jednak aż cztery razy wyciągać piłkę z siatki.

Przed meczem odbyła się krótka ceremonia otwarcia, podczas której wystąpił muzyczny zespół Black Eyed Peas. Wkrótce potem na murawie pojawił się były znakomity walijski piłkarz Ian Rush - pokazał kibicom na stadionie trofeum za wygranie LM.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Piłka nożna
Miał odejść, a jednak zostaje. Dlaczego Xavi nadal będzie trenerem Barcelony?
Piłka nożna
Polacy chcą zostać w Juventusie. Zieliński dołącza do mistrzów Włoch
Piłka nożna
Zinedine Zidane – poszukiwany, poszukujący
Piłka nożna
Pięciu polskich sędziów pojedzie na Euro 2024. Kto znalazł się na tej liście?
Piłka nożna
Inter Mediolan mistrzem Włoch. To będzie nowy klub Piotra Zielińskiego