Hasi zwolniony przez Twittera

Po ostatnim gwizdku sędziego oznajmiającym porażkę Legii z Zagłębiem Lubin 2:3, prezes i jeden ze współwłaścicieli Legii Warszawa Bogusław Leśnodorski napisał na Twitterze: „Od jutra drużynę prowadzi Vuko”. Tym samym pierwsze w historii zwolnienie trenera przez media społecznościowe stało się faktem.

Publikacja: 18.09.2016 20:36

Besnik Hasi

Besnik Hasi

Foto: PAP

Chociaż bardziej prawdopodobnie jest, że Hasi już wcześniej dowiedział się, że spotkanie z Zagłębiem będzie jego ostatnim meczem w roli trenera Legii. Pytanie jednak po co zatem Albańczyk jeszcze w niedzielę siedział na ławce i prowadził zespół, skoro sprawa była już przesądzona.

Hasi na konferencji prasowej albo dość dobrze odgrywał zaskoczenie, albo faktycznie zaskoczony był. Na pytanie o wpis Leśnodorskiego na Twitterze powiedział tylko, że wciąż jest trenerem Legii i nie wie nic na temat jego zwolnienia.

Leśnodorski twierdzi, że w piątek dyrektor sportowy Michał Żewłakow spotkał się ze szkoleniowcem, zaproponował mu podanie się do dymisji, ale na takie rozwiązanie Albańczyk się nie zgodził.  Hasi podczas konferencji też nie przyznawał się, że takie spotkanie miało miejsce. Twierdził tylko, że na rozmowę z szefami klubu umówiony jest w poniedziałek.

Mimo wszystko to może być oczywiście tylko gra pozorów ze strony Albańczyka. Mógł usłyszeć, że zostanie zwolniony, ale wciąż nie dostać oficjalnego powiadomienia na piśmie. Niemniej jednak konferencja prasowa podczas której dziennikarze cytowali wpisy prezesa,a  Hasi wciąż ze spotkaniem w głosie odpowiadał, że jest trenerem Legii, była idealnym podsumowaniem tego się działo w ostatnich tygodniach w klubie.

Jeśli tak faktycznie było, że Hasi wiedział o zwolnieniu wcześniej, to poniekąd tłumaczy jego dziwne zachowanie kilka godzin przed meczem. Jeszcze chwilę przed spotkaniem z Zagłębiem pracownicy klubu nie byli w stanie przygotować dla dziennikarzy kartek papieru z wydrukowanym składem i zawodnikami, którzy mieli zasiąść na ławce rezerwowych. Ponoć jeszcze rano w meczowej kadrze był Maciej Dąbrowski, ale chwilę przed początkiem meczu, został odesłany na trybuny. Podobnie rzecz miała się z gruzińskim skrzydłowym Walerim Kazaiszwilim, który dowiedziawszy się, że nie znalazł się w kadrze wsiadł w taksówkę i pojechał do hotelu. Nawet nie obejrzał meczu z trybun. O tyle to dziwne, że Kazaiszwili w meczu z Borussią Dortmund wyszedł w pierwszym składzie.  – On nie zna imion kolegów, w trakcie meczu z Borussią wołał ich na boisku po numerach – tłumaczył swoją decyzję Albańczyk, czym tylko pogłębił poziom konfuzji w salce konferencyjne

„Vuko” z tweeta Leśnodorskiego, to oczywiście Aleksandar Vuković, były kapitan Legii, jedna z postaci bardzo wśród kibiców szanowana. Do dziś wieczorem był jednym z asystentów Besnika Hasiego. Po porażce z Zagłębiem Legia jest 14. w tabeli ekstraklasy i ma już 10 punktów straty do czołowej trójki: Jagiellonii, Lechii i Termaliki Nieciecza.

 

Chociaż bardziej prawdopodobnie jest, że Hasi już wcześniej dowiedział się, że spotkanie z Zagłębiem będzie jego ostatnim meczem w roli trenera Legii. Pytanie jednak po co zatem Albańczyk jeszcze w niedzielę siedział na ławce i prowadził zespół, skoro sprawa była już przesądzona.

Hasi na konferencji prasowej albo dość dobrze odgrywał zaskoczenie, albo faktycznie zaskoczony był. Na pytanie o wpis Leśnodorskiego na Twitterze powiedział tylko, że wciąż jest trenerem Legii i nie wie nic na temat jego zwolnienia.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Piłka nożna
Bilety na mecze Polski na Euro 2024 szybko wyprzedane. Kibice rozczarowani
Piłka nożna
Manchester City kupił "najbardziej ekscytującego 14-letniego piłkarza na świecie"
Piłka nożna
Bilety na Euro 2024. Czy są imienne? Co z wysyłką i zwrotem? Jakie ceny dla dzieci?
Piłka nożna
Euro 2024. Jak Luciano Spalletti odbudowuje reprezentację Włoch
Piłka nożna
Nowy termin sprzedaży biletów na mecze Polski na Euro 2024. Jest komunikat PZPN