Jeszcze 2-3 lata temu nie byłoby w tej informacji niczego dziwnego. Dziś, kiedy rozpoczęła się dyskusja czy Błaszczykowski powinien znaleźć się w kadrze na Euro, czy nie, jego postawa sprawia radość. Problem w tym, że Polak jest tylko rezerwowym w Fiorentinie a kiedy nie gra się regularnie to trudno o dobrą formę.
Błaszczykowski kolejny raz pokazał, że w jego przypadku równie ważne jak forma są umiejętności, wola walki, doświadczenie, znajomość partnerów. Zdobył zwycięską bramkę, popisał się dwoma innymi strzałami, grą w obronie i pięknym odegraniem piętą do Arkadiusza Milika poprzedzającym jego strzał w słupek.
Jeśli ktoś miał wątpliwości czy Kuba Błaszczykowski powinien znaleźć się w kadrze to chyba się ich wyzbył. Dobrze, że trener pozwolił mu grać przez 90 minut. Bo jeśli nie Błaszczykowski to kto? Nie ma po prawej stronie równie dobrego piłkarza.
Cała kadra zagrała stosunkowo dobrze. Rzadko się wprawdzie zdarza żeby Robert Lewandowski lub Arkadiusz Milik nie zdobyli bramki, ale i to trzeba przejść. Wyjściowa jedenastka wydaje się bardzo zbliżona do tej, jaka rozpocznie Euro. Zmiany mogą nastąpić chyba tylko na pozycji środkowego obrońcy i może w środku pomocy. Bartosz Salomon grał dość poprawnie, ale on tej drużyny nie zna, nie jest z nią zgrany. Dobrze, że jest ktoś taki, wysoki jak Łukasz Szukała. Ale wydaje się, że partnerem Kamila Glika na środku obrony będzie Michał Pazdan. On z kolei zwykle gra dobrze, ale zdarza mu się jakiś jeden błąd, mogący zadecydować o porażce.
Druga wątpliwość dotyczy Piotra Zielińskiego. To dobry rozgrywający, ale jeśli Adam Nawałka widzi go w tej roli na Euro powinien wystawiać go we wszystkich trzech pozostałych meczach kontrolnych. Może się opłacać.