Walczą o Euro

Kadrowicze Adama Nawałki bohaterami swoich zespołów

Aktualizacja: 14.02.2016 22:40 Publikacja: 14.02.2016 22:32

Walczą o Euro

Foto: PAP/Jakub Kaczmarczyk

Ekstraklasa z zimowego snu budziła się powoli. W pierwszych trzech spotkaniach padł tylko jeden gol, i to raczej z gatunku absurdalnych. Atakował Śląsk Wrocław, do dośrodkowania wyskoczyło dwóch obrońców Wisły Kraków – Maciej Sadlok i Arkadiusz Głowacki – i tak sobie przeszkadzali, że piłka spadła wprost na głowę Tomasza Hołoty. Komedia pomyłek. Brakowało zresztą nie tylko goli – poziom meczów pozostawał wiele do życzenia. Wtedy jednak na szczęście do akcji wkroczyły Cracovia i Lechia. Zespół Jacka Zielińskiego imponował już w poprzedniej rundzie. Trener studził jednak zapał kibiców, mówiąc, że pierwszy mecz po tak długiej przerwie to zawsze niewiadoma i dopiero za jakiś czas będzie można o wiosennej Cracovii powiedzieć coś wiążącego.

Piast Gliwice, lider i rewelacja pierwszej części sezonu, wyglądał w Łęcznej tak, jakby przez zimę stracił wszystkie swoje atuty. Piłkarze byli wolni, ociężali, brakowało przyspieszenia z piłką i bez niej. A przede wszystkim, jakby gdzieś się ulotniła kreatywność. Bezbramkowy remis w Łęcznej trener Radoslav Latal i jego zawodnicy muszą przyjąć z pokorą, bowiem byli po prostu zespołem gorszym. Oczywiście nie można jeszcze obwieszczać zakończenia bajki o Kopciuszku z Gliwic.

Jeśli kibice Cracovii, którzy oglądali ten mecz, obawiali się, że w tryby ich zespołu też dostał się zimą piasek, mogli przestać się denerwować już po trzech minutach gry. Piękną akcję gospodarzy wykończył Bartosz Kapustka, a potem okazało się, że nie była to wcale najładniejsza bramka tego popołudnia.

Dobra postawa Kapustki powinna cieszyć nie tylko kibiców Cracovii. 19-letni pomocnik trzeciej drużyny w tabeli – dopiero uznany przez tygodnik „Piłka Nożna” za odkrycie roku – jest mocnym kandydatem do wyjazdu na Euro 2016. Adam Nawałka nie miał obaw, by stawiać na tego młodzieńca, a on odwdzięczał mu się najlepiej jak mógł – strzelając gole i notując asysty. W ostatnim meczu reprezentacji w zeszłym roku – przeciwko Czechom we Wrocławiu – Kapustka wyszedł nawet na boisko w podstawowym składzie.

Do tego, by 12 czerwca w Nicei w meczu przeciwko Irlandii Północnej pojawił się w wyjściowej jedenastce, droga jest oczywiście jeszcze daleka. Ale przy wciąż niepewnym stanie zdrowia Jakuba Błaszczykowskiego ważne, że Nawałka ma taką alternatywę.

W Cracovii na razie tylko Kapustka otrzymuje powołania do reprezentacji, choć wielu kibiców domaga się, by szansę w kadrze dostał też 23-letni Damian Dąbrowski. Przeciwko Górnikowi rozegrał kolejny świetny mecz.

Problemem Dąbrowskiego jest jednak pozycja, na jakiej występuje – akurat wśród defensywnych pomocników selekcjoner ma z kogo wybierać. Inni z kolei głośno upominają się o sprawdzenie w reprezentacji strzelca trzeciego gola – Mateusza Cetnarskiego. Dla ofensywnego pomocnika trafienie z Górnikiem było już golem numer osiem w tym sezonie. Wielu ekspertów uważa, że to właśnie Cetnarski, a nie na przykład Sebastian Mila, powinien być brany pod uwagę przy ustalaniu kadry na Euro.

I wyglądało to, że Mila poczuł to zagrożenie. W meczu z Podbeskidziem nie tylko wrócił do roli kapitana Lechii, ale w końcu zdobył swojego pierwszego w tym sezonie, skutecznie wykorzystując rzut karny. Trudno oceniać Lechię, która rozgromiła gości aż 5:0, ale Podbeskidzie całą drugą połowę – gdy padły wszystkie gole – grało w dziewięciu. Czerwone kartki tuż przed przerwą dostali Marek Sokołowski i Japończyk Kohei Kato.

Mila nie był jedynym reprezentantem z Lechii, który postanowił pokazać się z dobrej strony selekcjonerowi. Pierwszego gola w sezonie i pierwszego dla klubu z Gdańska zdobył w końcu Sławomir Peszko. Czy to jednak oznacza przebudzenie skrzydłowego, który do tej pory raczej zawodził kibiców w Gdańsku, trudno powiedzieć.

Na listę strzelców zdołał się też wpisać Milos Krasić – były zawodnik Juventusu, który w pierwszej części sezonu bardzo skutecznie pokazywał, że efektowne CV to w futbolu nie wszystko.

W niedzielne popołudnie Nawałka mógł z wielką przyjemnością oglądać Karola Linetty’ego. 21-letni pomocnik dostał w trakcie sezonu od trenera Lecha Jana Urbana zdecydowanie bardziej ofensywną rolę.

Linetty w lidze zaczynał jako typowy defensywny pomocnik, z czasem zaczął być wystawiany bardziej jako środkowy pomocnik. Ale w reprezentacjach juniorskich był zawodnikiem ofensywnym – występującym na pozycji nr 10, tuż za napastnikiem. I pokazał, że nie zapomniał, jak się atakuje.

W bardzo dobrym, szybkim meczu Lecha z Termalicą Nieciecza młody reprezentant – kandydat do wyjściowego składu, jeden z ulubieńców selekcjonera, popisał się hat-trickiem asyst. To jego podania na gole zamieniali dwukrotnie Szymon Pawłowski i debiutujący w Lechu duński napastnik Nickie Bille Nielsen. W końcówce dwa gole zdobył Dawid Kownacki (pojawił się na boisku w 88. minucie, w 90. wykorzystał rzut karny, a w doliczonym czasie dorzucił kolejną bramkę) i mistrz Polski wygrał na inaugurację wiosny 5:2.

W Warszawie tradycyjnie największym bohaterem spotkania był Nemanja Nikolić, który strzelił dwa gole w pogromie Jagiellonii 4:0. Tym samym Serb z węgierskim paszportem w 22. kolejkach ekstraklasy ma już 23 strzelone bramki. Legia zimą mogła robić wielkie i głośne transfery – Kasper Hamalainen pojawił się na boisku dopiero w drugiej połowie, Adam Holousek biegał przez 90 minut, ale niczym specjalnym się nie wyróżnił – ale to Nikolić jest najważniejszym zawodnikiem wicemistrzów Polski i raczej nic tego nie zmieni. W tym sezonie 28-latek zdobył dokładnie połowę ligowych goli Legii. Ale i w zespole Stanisława Czerczesowa nie zabrakło dobrego akcentu ze strony reprezentanta Polski i kandydata do wyjazdu na Euro – czwartą bramkę dla Legii, po pięknym uderzeniu zza pola karnego, zdobył Tomasz Jodłowiec.

Legia po pierwszej wiosennej kolejce traci już do Piasta tylko trzy punkty. Jeśli nic się nie zmieni do 9 kwietnia i momentu podziału ligi na grupę mistrzowską i spadkową, z tych trzech oczek zrobi się jedno.

Wyniki meczów 22. kolejki i tabela ekstraklasy piłkarskiej:

2016-02-12:

Śląsk Wrocław - Wisła Kraków 1:0 (0:0) Ruch Chorzów - KGHM Zagłębie Lubin 0:0 2016-02-13:
Cracovia Kraków - Górnik Zabrze 3:0 (3:0) Lechia Gdańsk - Podbeskidzie Bielsko-Biała 5:0 (0:0) Górnik Łęczna - Piast Gliwice 0:0 2016-02-14:
Legia Warszawa - Jagiellonia Białystok 4:0 (2:0) Lech Poznań - Termalica Bruk-Bet Nieciecza 5:2 (2:1) Pozostałe mecze kolejki
2016-02-15:
Pogoń Szczecin - Korona Kielce (18.00) Tabela (mecze, zwycięstwa, remisy, porażki, bramki, punkty, różnica bramek) 1. Piast Gliwice 22 14 4 4 39-25 46 +14 2. Legia Warszawa 22 12 7 3 46-21 43 +25 3. Cracovia Kraków 22 11 6 5 47-29 39 +18 4. Pogoń Szczecin 21 9 9 3 26-20 36 +6 5. Lech Poznań 22 9 4 9 28-27 31 +1 6. Ruch Chorzów 22 9 5 8 27-31 31 -4 7. KGHM Zagłębie Lubin 22 7 7 8 27-31 28 -4 8. Lechia Gdańsk 22 7 6 9 30-27 26 +3 9. Górnik Łęczna 22 7 5 10 25-32 26 -7 10. Śląsk Wrocław 22 6 7 9 22-29 25 -7 11. Jagiellonia Białystok 22 7 4 11 30-38 25 -8 12. Korona Kielce 21 6 6 9 16-23 24 -7 13. Termalica Bruk-Bet Nieciecza 22 6 6 10 23-32 24 -9 14. Wisła Kraków 22 5 9 8 28-24 23 +4 15. Górnik Zabrze 22 4 10 8 29-35 21 -6 16. Podbeskidzie Bielsko-Biała 22 4 9 9 21-40 21 -19
 

Klasyfikacja strzelców ekstraklasy piłkarskiej:

strzelcy (w kolejce, razem, u siebie, na wyjeździe)

Nemanja Nikolic Legia Warszawa (2) 23 11 12 Deniss Rakels Cracovia Kraków 15 11 4 Mariusz Stępiński Ruch Chorzów 11 4 7 Erik Jendrisek Cracovia Kraków (1) 9 6 3 Roman Gergel Górnik Zabrze 9 4 5 Mateusz Cetnarski Cracovia Kraków (1) 8 6 2 Kasper Hamalainen Legia Warszawa 8 2 6 Martin Nespor Piast Gliwice 8 6 2

Ekstraklasa z zimowego snu budziła się powoli. W pierwszych trzech spotkaniach padł tylko jeden gol, i to raczej z gatunku absurdalnych. Atakował Śląsk Wrocław, do dośrodkowania wyskoczyło dwóch obrońców Wisły Kraków – Maciej Sadlok i Arkadiusz Głowacki – i tak sobie przeszkadzali, że piłka spadła wprost na głowę Tomasza Hołoty. Komedia pomyłek. Brakowało zresztą nie tylko goli – poziom meczów pozostawał wiele do życzenia. Wtedy jednak na szczęście do akcji wkroczyły Cracovia i Lechia. Zespół Jacka Zielińskiego imponował już w poprzedniej rundzie. Trener studził jednak zapał kibiców, mówiąc, że pierwszy mecz po tak długiej przerwie to zawsze niewiadoma i dopiero za jakiś czas będzie można o wiosennej Cracovii powiedzieć coś wiążącego.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Piłka nożna
Pięciu polskich sędziów pojedzie na Euro 2024. Kto znalazł się na tej liście?
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Piłka nożna
Inter Mediolan mistrzem Włoch. To będzie nowy klub Piotra Zielińskiego
Piłka nożna
Barcelona i Robert Lewandowski muszą już myśleć o przyszłości
Piłka nożna
Ekstraklasa. Lechia Gdańsk i Arka Gdynia blisko powrotu do elity
Piłka nożna
Hiszpańskie media po Real - Barcelona. "To wstyd dla świata futbolu"