W 2017 r. w prawie prasowym poważną zmianę wprowadzono dopiero ustawą z 27 października. Dokonano „dekomunizacji" prawa prasowego, zastępując w dotychczasowym tekście wyrazy „Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej" wyrazami „Rzeczypospolitej Polskiej", oraz wyrazy „rad narodowych" - „organów stanowiących jednostek samorządu terytorialnego". Uchylono przy tej okazji rozdział 3, odnoszący się do działalności Rady Prasowej, która od dawna nie funkcjonowała. W art. 20 ust. 1 zd. 1 jednoznacznie przesądzono, że wydawanie dziennika lub czasopisma wymaga rejestracji w sądzie okręgowym, bo sądów wojewódzkich od dawna nie ma.
Są też zmiany dotyczące praw i obowiązków dziennikarzy. Nowela zniosła wobec dziennikarza obowiązek realizowania ustalonej w statucie lub regulaminie redakcji, w której jest zatrudniony, ogólnej linii programowej oraz zapis, że działalność dziennikarza sprzeczna z ust. 2 stanowi naruszenie obowiązku pracowniczego. W to miejsce nowy art. 10 ust. 2 stanowi, że dziennikarz ma prawo odmówić wykonania polecenia służbowego, jeżeli oczekuje się od niego publikacji, która łamie zasady rzetelności, obiektywizmu i staranności zawodowej. W nowym art. 10 ust. 3 stwierdzono, że dziennikarz może nie zgodzić się na publikację materiału prasowego, jeżeli wprowadzono do niego zmiany, wypaczające sens i wymowę jego treści. Przepis ten będzie miał niewątpliwe znaczenie dla rozwiązań zawartych w prawie autorskim, zwłaszcza art. 49 ust. 2.
Poważne zmiany dotyczą autoryzacji, do której odnosi się art. 14. Po pierwsze, uchylono dotychczasową treść ust. 2, choć bardziej prawidłowe byłoby zastąpienie jej tekstem, który znalazł się obecnie w art. 14a ust. 1. Zgodnie z nim dziennikarz nie może odmówić osobie udzielającej informacji autoryzacji dosłownie cytowanej wypowiedzi, jeżeli nie była ona uprzednio publikowana lub wygłoszona publicznie. Nowością jest nałożenie na dziennikarza obowiązku poinformowania osoby udzielającej informacji przed jej udzieleniem o prawie do autoryzacji. Na osobę udzielającą informacji nałożono zaś obowiązek, aby niezwłocznie po uzyskaniu od dziennikarza informacji o przysługującym jej prawie zgłosiła żądanie autoryzacji. Redakcja przepisu może budzić jednak wątpliwości nie tylko w zakresie pojęcia „niezwłoczności", lecz także w nieuregulowanej kwestii dotyczącej sytuacji, gdy dziennikarz nie poinformuje o prawie do autoryzacji. Problemem może się okazać, jak winno brzmieć żądanie autoryzacji, przysługujące udzielającemu informacji, i w jaki sposób powinno być wyrażone.
Określono też terminy autoryzacji i początek biegu tych terminów. Ustalono, że nie stanowi autoryzacji zaproponowanie przez osobę udzielającą informacji nowych pytań, przekazanie nowych informacji lub odpowiedzi, ani zmiana kolejności wypowiedzi w autoryzowanym tekście materiału, przewidzianego do publikacji. Przesądzono jednocześnie, że w przypadku niedokonania lub odmowy autoryzacji w określonych terminach, uznaje się, że dosłownie cytowana wypowiedź została autoryzowana bez zastrzeżeń.
Nowelizacja jest wysoce niekorzystna dla udzielających informacji, jeżeli napotkają dziennikarza nierzetelnego, który zmieni kolejność wypowiedzi albo opuści część wypowiedzi bądź przedstawi ją w sposób zniekształcający. Próba przywrócenia w autoryzacji właściwej treści może być uznana przez dziennikarza za działanie, które nie stanowi autoryzacji. Otwiera to pole do manipulacji treścią wypowiedzi, z czego nierzetelni dziennikarze mogą skorzystać.