Frankowicze: jak prowadzić spór o kredyt we frankach

Kredytobiorca z ostrożności powinien w pozwie przeciwko bankowi wnioskować o biegłego na okoliczność ustalenia kursu – pisze prawniczka.

Aktualizacja: 25.10.2017 13:42 Publikacja: 25.10.2017 09:32

Frankowicze: jak prowadzić spór o kredyt we frankach

Foto: 123RF

Najnowsze wyroki w sprawach frankowych pokazują, jak różnie sądy podchodzą do ustalania kursu uczciwego i że roszczenia kredytobiorcy najlepiej formułować kaskadowo, bo nie wiadomo, na jaki pogląd trafimy w konkretnej sprawie.

Stwierdzenie w umowie kredytu waloryzowanego kursem CHF klauzul abuzywnych nie gwarantuje jeszcze sukcesu w sporze z bankiem. Frankowicz musi bowiem wykazać, jaka kwota należy mu się z tytułu stosowania przez bank nieuczciwych postanowień.

Umowa nieważna, kurs nieistotny

W wyroku z 17 maja 2017 r. (sygn. III C 299/15) Sąd Okręgowy w Warszawie przyjął, że arbitralnego kursu Banku Millennium nie da się zastąpić innym kursem uczciwym, ponieważ indeksacja kredytu do CHF dotyczy głównych świadczeń stron. Po jej eliminacji kredyt frankowy nie może się ostać.

W konsekwencji sąd uznał umowę kredytu za nieważną w całości i zasądził na rzecz frankowicza zwrot wszystkich dotychczas wpłaconych rat w kwocie blisko 42 tys. zł oraz 21 tys CHF. Zasądzenie części roszczenia we franku wynikało z zapłaty przez powoda części rat bezpośrednio w walucie szwajcarskiej.

Kurs średni NBP

Z kolei w wyroku z 22 czerwca 2017 r. (sygn. XXVII Ca 3477/16) ten sam sąd przyjął, że umowa mBanku zawierająca nieuczciwe klauzule waloryzacyjne jest ważna, z tym że arbitralny kurs banku powinien być zastąpiony kursem sprawiedliwym, np. kursem średnim NBP obowiązującym w dniu płatności poszczególnych rat, niższym od kursu banku. To kredytobiorca powinien wykazać (np. w drodze dowodu z opinii biegłego) zasady ustalania i wysokość kursu sprawiedliwego. Skoro w procesie nie wnioskowano o taki dowód, powództwo zostało oddalone.

A może kurs stały?

Jeszcze inaczej do kursu uczciwego podszedł Sąd Najwyższy w orzeczeniu z 14 lipca 2017 r. wydanym w sprawie przeciwko Bankowi BPH (II CSK 803/16). W jego ocenie umowa zawierająca niedozwolone klauzule indeksacyjne powinna być przeliczona według kursu faktycznie przyjętego przez bank w chwili wypłaty kredytu, który kredytobiorca milcząco zaakceptował. Ewentualnie mógłby to być średni kurs NBP, ale także z dnia wypłaty kredytu, a nie z dnia płatności kolejnych rat. Sąd Najwyższy uznał więc, że kredytobiorcę powinien obowiązywać jeden stały kurs CHF przez cały czas trwania umowy.

O co wnosić

Analiza orzeczeń prowadzi do wniosku, że celem najpełniejszej ochrony swoich interesów frankowicz powinien wystąpić z powództwem alternatywnym: najpierw o stwierdzenie nieważności umowy i zasądzenie wszystkich dotychczas wpłaconych, a nieprzedawnionych rat kredytowych. W razie nieuwzględnienia tego roszczenia o zasądzenie różnicy pomiędzy ratami należnymi a rzeczywiście uiszczonymi na rzecz banku według zawyżonego kursu. Wyliczenie różnicy powinno być poparte odniesieniem np. do kursu zastosowanego przez bank przy wypłacie kredytu lub kursu średniego NBP. Kredytobiorca z ostrożności powinien też wnioskować o biegłego na okoliczność ustalenia kursu uczciwego.

Trzecia droga

Istnieje też trzecia droga polegająca na uznaniu kredytu frankowego za zwykły kredyt złotówkowy i ustaleniu zobowiązania kredytobiorcy według schematu: udzielona kwota kredytu w złotych plus ustalone w umowie oprocentowanie (LIBOR i stała marża). W ostatnim czasie taki wariant wybrał Sąd Okręgowy w Warszawie w wyroku przeciwko Raiffeisen Polbank z 31 maja 2017 r. (II C 920/15). Sąd uznając tam klauzulę indeksacyjną za niedozwoloną, nie poszukiwał kursu uczciwego, tylko uznał, że przeliczenia kursowe (zarówno na etapie wypłaty, jak i spłaty kredytu) należy po prostu „wygumkować" – zachowując jednak ważność umowy w pozostałej części. W rezultacie zasądził na rzecz kredytobiorcy sumę ponad 127 tys. zł. Takie roszczenie – jako trzecią alternatywę – warto także zawrzeć w powództwie przeciwko bankowi.

Autorka jest radcą prawnym

Najnowsze wyroki w sprawach frankowych pokazują, jak różnie sądy podchodzą do ustalania kursu uczciwego i że roszczenia kredytobiorcy najlepiej formułować kaskadowo, bo nie wiadomo, na jaki pogląd trafimy w konkretnej sprawie.

Stwierdzenie w umowie kredytu waloryzowanego kursem CHF klauzul abuzywnych nie gwarantuje jeszcze sukcesu w sporze z bankiem. Frankowicz musi bowiem wykazać, jaka kwota należy mu się z tytułu stosowania przez bank nieuczciwych postanowień.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Opinie Prawne
Prof. Pecyna o komisji ds. Pegasusa: jedni mogą korzystać z telefonu inni nie
Opinie Prawne
Joanna Kalinowska o składce zdrowotnej: tak się kończy zabawa populistów w podatki
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Przywracanie, ale czego – praworządności czy władzy PO?
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Bieg z przeszkodami fundacji rodzinnych
Opinie Prawne
Isański: O co sąd administracyjny pytał Trybunał Konstytucyjny?