Ustawa o działalności ubezpieczeniowej i reasekuracyjnej uchwalona 11 września 2015 r. jest bardzo istotnym źródłem prawa odnoszącym się do praw i obowiązków stron umowy ubezpieczenia. Wiele jest w tej ustawie regulacji ochronnych dla klientów ubezpieczycieli. Korzystają z nich jednak nie tylko ci, którzy korzystać powinni. Intensywnie chronione są podmioty, które ochrony nie potrzebują.
Cechą specyficzną regulacji umowy ubezpieczenia zawartej w ustawie o działalności ubezpieczeniowej i reasekuracyjnej jest faworyzowanie w niej wszystkich podmiotów, które zawierają umowy ubezpieczenia, oraz tych, które dochodzą świadczeń ubezpieczeniowych. Nie chodzi tylko o konsumentów w rozumieniu art. 221 k.c., ale o wszystkie podmioty prawa – bez względu na ich formę prawną, fakt prowadzenia przez nie działalności gospodarczej czy też charakter zawieranej umowy ubezpieczenia. Ustawodawca zrezygnował z tworzenia jakichkolwiek szczególnych reguł ochronnych dla konsumentów czy też dla wszystkich osób fizycznych, bez względu na prowadzenie działalności gospodarczej.
Tendencja ta jest szczególnie dobrze widoczna w przepisach określających szczególne zasady wykładni umów ubezpieczenia odbiegające od zasad określonych w art. 65 i 385 § 2 k.c. Artykuł 15 ust. 5 ustawy o działalności ubezpieczeniowej i reasekuracyjnej stanowi bowiem, że postanowienia umowy ubezpieczenia, ogólnych warunków ubezpieczenia oraz innych wzorców umowy sformułowane niejednoznacznie interpretuje się na korzyść ubezpieczającego, ubezpieczonego lub uprawnionego z umowy ubezpieczenia. Chodzi więc o regułę interpretacyjną odnoszącą się nie tylko do wzorców umownych, ale i do umów indywidualnie negocjowanych. Konsumenci i przedsiębiorcy mogą się powoływać na niejednoznaczność postanowień umowy, którą sami negocjowali, i domagać się wykładni tych postanowień w sposób dla siebie korzystny.
Trudno znaleźć powody, dla których ustanowiono regułę, że przedsiębiorca z branży ubezpieczeniowej jest z zasady traktowany gorzej niż przedsiębiorca z każdej innej branży. To, co zrozumiałe i uzasadnione w przypadku konsumentów lub osób fizycznych prowadzących działalność gospodarczą, musi budzić sprzeciw, gdy kontrahentem ubezpieczyciela jest przedsiębiorca o równym (a niekiedy nawet większym) potencjale finansowym, organizacyjnym i intelektualnym.
Podobnie rzecz wygląda w postępowaniu likwidacyjnym. Obowiązek szczególnej aktywności i staranności ubezpieczyciela w wyjaśnianiu stanu faktycznego i prawnego dotyczącego wypadku ubezpieczeniowego powinien być obowiązkiem ubezpieczyciela w ubezpieczeniach konsumenckich. Brak jest natomiast jakiegokolwiek uzasadnienia ingerowania przez ustawodawcę (lub organ nadzoru) w ustalanie terminu wypłaty świadczenia (art. 817 k.c.) lub też w reguły postępowania likwidacyjnego w ubezpieczeniach korporacyjnych. Postępowanie likwidacyjne odnoszące się do dużych szkód poniesionych przez przedsiębiorców z natury rzeczy przebiega w odmienny sposób niż postępowania likwidacyjne związane z drobnymi szkodami masowymi. Ubezpieczający, który jest profesjonalistą w określonej branży, ma często unikalną wiedzę, doświadczenie i umiejętności niezbędne do fachowego oszacowania przyczyn wypadku ubezpieczeniowego, jego następstw i adekwatnych sposobów usunięcia szkody. Ubezpieczyciele muszą więc liczyć na daleko idące współdziałanie ze strony klientów. Bez tego prawidłowe przeprowadzenie postępowania likwidacyjnego jest utrudnione, a w niektórych przypadkach wręcz niemożliwe.