Prawa autorskie - wina bardziej opłacalna

Paradoksalnie, brak winy przy naruszeniu autorskich praw majątkowych może prowadzić do ostrzejszej sankcji niż naruszenie zawinione – przekonują Agnieszka Mencel i Mateusz Zawadka.

Publikacja: 05.08.2015 10:03

Foto: www.sxc.hu

Uznanie przez Trybunał Konstytucyjny żądania zapłaty trzykrotności wynagrodzenia za niekonstytucyjne może doprowadzić do sytuacji, gdy pozwani będą masowo przyznawać się do zawinionego naruszenia autorskich praw majątkowych twórcy.

Trybunał w wyroku z 23 czerwca 2015 r. (sygn. SK 32/14) uznał art. 79 ust. 1 pkt 3 lit. b ustawy z 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim za niezgodny z Konstytucją w zakresie, w jakim nakłada obowiązek zapłaty trzykrotności stosownego wynagrodzenia na rzecz podmiotu uprawnionego z tytułu majątkowych praw autorskich. Przepis stanowił, że uprawniony z tytułu praw autorskich – w razie ich naruszenia – mógł żądać od naruszyciela naprawienia wyrządzonej szkody „poprzez zapłatę sumy pieniężnej w wysokości odpowiadającej dwukrotności, a w przypadku gdy naruszenie jest zawinione – trzykrotności stosownego wynagrodzenia".

Alternatywą dla tego uproszczonego trybu jest dochodzenie naprawienia wyrządzonej szkody na zasadach ogólnych (art. 79 ust. 1 pkt 3 lit. a). Niewielu twórców decyduje się jednak na taki wariant, bo niezwykle trudno jest ustalić wartość faktycznie poniesionej szkody w przypadku praw na dobrach materialnych.

Możliwość żądania odszkodowania w wysokości dwu- lub trzykrotności wynagrodzenia, z którego zapłatą wiązałoby się zawarcie umowy licencyjnej, bez konieczności wykazywania typowych przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczej przypomina nieco karę umowną. Do jej domagania się wystarczy samo wykazanie, że nastąpiło zdarzenie, z którym umowa wiąże konieczność zapłaty kary umownej, bez względu na wysokość rzeczywistej szkody. Jest to ukłon ustawodawcy w stronę dochodzenia swoich praw przez twórców. Pytanie, czy ukłon nie był zbyt głęboki. Zwłaszcza że karę umowną w pewnych okolicznościach sądy mogą miarkować, a ryczałtowe odszkodowanie – już nie.

Podobne wątpliwości powziął Trybunał. Zauważył, że zaskarżony przepis otwierał możliwość dochodzenia przez uprawnionego z tytułu autorskich praw majątkowych odszkodowania, którego wysokość byłaby całkowicie oderwana od rozmiaru poniesionej szkody. Naruszyciel powinien się liczyć z możliwością uszczuplenia jego majątku, jednak uszczuplenie to powinno pozostawać w odpowiedniej proporcji do poniesionej przez uprawnionego z tytułu praw autorskich szkody. Ponadto dziś twórca wcale nie musi się okazać słabszą stroną w przypadku sporu o naruszenie praw autorskich. Jego interesy są chronione przez organizacje zbiorowego zarządzania (OZZ), w starciu z którymi jednostka naruszająca autorskie prawa majątkowe często okazuje się bezradna.

Dowodzą tego okoliczności sprawy. Do naruszenia autorskich praw majątkowych doszło przy reemisji programów w sieciach kablowych bez zawarcia umowy licencyjnej z OZZ. Poprzednio obowiązująca umowa wygasła, strony nie doszły do porozumienia nad nową. Spółka kontynuowała reemisję, uiszczając OZZ wynagrodzenie w wysokości, jaką zaproponowała na etapie negocjacji. OZZ wytoczyła powództwo o zapłatę trzykrotności stawki procentowej od wpływów operatora, pomniejszoną o dotychczasowe wpłaty. Sąd okręgowy częściowo uwzględnił to żądanie. W wyniku apelacji wniesionej przez obie strony sąd apelacyjny zasądził należność w wysokości trzykrotności wynagrodzenia, pomniejszoną o dotychczasowe dobrowolne wpłaty. Czy powyższe rozstrzygnięcie podyktowane było potrzebą ochrony praw twórców? Czy też miało charakter represyjny, oderwany od rzeczywiście poniesionej szkody, mający na celu ukaranie UPC? W naszej ocenie zdecydowanie to ostatnie, zwłaszcza że zastosowanie skarżonego przepisu spowodowałoby zasądzenie odszkodowania ośmiokrotnie większego niż wynosiła szkoda.

Należy się zastanowić, jak rozumieć w takich sytuacjach wskazane w przepisie „stosowne wynagrodzenie". Czy po wygaśnięciu umowy licencyjnej i przy braku zawarcia nowej stawka obowiązująca w poprzedniej umowie przestaje być stosownym wynagrodzeniem? Czy o „stosowności" decyduje wyłącznie wartość, na jaką korzystanie z utworu wycenia w danej chwili podmiot uprawniony? W niektórych przypadkach ustalenie wysokości takiego wynagrodzenia może być niezwykle trudne, np. w przypadku naruszenia autorskich praw do utworu, który nie jest już dostępny na rynku pierwotnym (wyczerpany nakład).

Warto zauważyć, że art. 79 ust. 1 pkt 3 lit. b zaskarżony został jedynie w części dotyczącej zapłaty trzykrotności stosownego wynagrodzenia. Trybunał nie analizował w ogóle możliwości żądania przez uprawnionego dwukrotności stosownego wynagrodzenia w przypadku naruszenia niezawinionego. Paradoksalnie, brak winy może prowadzić do ostrzejszej sankcji niż naruszenie zawinione. Spowodować to może sytuację, w której pozwani będą masowo przyznawać się do zawinionego naruszenia autorskich praw majątkowych twórcy, chcąc zapłacić jak najmniejsze odszkodowanie. Możliwe, że będzie miało to miejsce już w toczących się obecnie postępowaniach, bo Trybunał nie dał żadnych wskazówek, co zrobić ze sprawami w toku, w których powód domaga się trzykrotności należnego wynagrodzenia.

Agnieszka Mencel jest adwokatem w Kancelarii Prawnej EY Law, Mateusz Zawadka jest prawnikiem

Uznanie przez Trybunał Konstytucyjny żądania zapłaty trzykrotności wynagrodzenia za niekonstytucyjne może doprowadzić do sytuacji, gdy pozwani będą masowo przyznawać się do zawinionego naruszenia autorskich praw majątkowych twórcy.

Trybunał w wyroku z 23 czerwca 2015 r. (sygn. SK 32/14) uznał art. 79 ust. 1 pkt 3 lit. b ustawy z 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim za niezgodny z Konstytucją w zakresie, w jakim nakłada obowiązek zapłaty trzykrotności stosownego wynagrodzenia na rzecz podmiotu uprawnionego z tytułu majątkowych praw autorskich. Przepis stanowił, że uprawniony z tytułu praw autorskich – w razie ich naruszenia – mógł żądać od naruszyciela naprawienia wyrządzonej szkody „poprzez zapłatę sumy pieniężnej w wysokości odpowiadającej dwukrotności, a w przypadku gdy naruszenie jest zawinione – trzykrotności stosownego wynagrodzenia".

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Opinie Prawne
Joanna Kalinowska o składce zdrowotnej: tak się kończy zabawa populistów w podatki
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Przywracanie, ale czego – praworządności czy władzy PO?
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Bieg z przeszkodami fundacji rodzinnych
Opinie Prawne
Isański: O co sąd administracyjny pytał Trybunał Konstytucyjny?
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Adam Glapiński przed Trybunałem Stanu. Jakie jest drugie dno