Przemysław Mazur o ustawie rolnej: Państwo nie zawsze ma pierwszeństwo

Wykładnia językowa ustawy rolnej prowadzi do absurdów - uważa Przemysław Mazur.

Publikacja: 20.06.2017 08:47

Przemysław Mazur o ustawie rolnej: Państwo nie zawsze ma pierwszeństwo

Foto: www.sxc.hu

Słynna już nowelizacja ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego (ustawa) zrewolucjonizowała dotychczasowy model obrotu nieruchomościami rolnymi, wprowadzając wiele kontrowersyjnych, wręcz wątpliwych regulacji. Lista zawartych w niej niejasnych przepisów jest bardzo długa, a ich racjonalna interpretacja niemożliwa bez odwołania się do pogłębionej wykładni funkcjonalnej. Wykładnia językowa – ciągle preferowana przez tak wielu prawników w Polsce – prowadzi do absurdalnych skutków. Problem dobrze ilustruje przyznanie Agencji Nieruchomości Rolnych (ANR) uprawnienia do nabycia w określonych przypadkach udziałów w spółkach będących właścicielami lub użytkownikami wieczystymi nieruchomości rolnych. Doniosłe dla funkcjonowania spółek będzie w szczególności podwyższanie kapitału zakładowego spółki jednoosobowej, w której wszystkie udziały obejmowane są przez jedynego wspólnika.

Czy objęcie udziałów to to samo co ich nabycie?

Pobieżna lektura przepisów ustawy może prowadzić do wniosku, że ANR przysługuje uprawnienie do nabycia udziałów spółki utworzonych w związku z podwyższeniem jej kapitału zakładowego. Za ewentualną podstawę przyznania ANR prawa nabycia udziałów może zostać uznany przepis art. 4 ust. 6 ustawy, zgodnie z którym przepisy o przysługującym ANR tzw. prawie nabycia nieruchomości rolnej (art. 4 ust. 1 ustawy) stosuje się odpowiednio również do „nabycia udziałów i akcji w spółce prawa handlowego, która jest właścicielem nieruchomości rolnej (...)".

Powyższy przepis rzeczywiście odwołuje się do nabycia udziałów w spółce. W procedurze podwyższenia kapitału zakładowego dochodzi natomiast do objęcia udziałów. Zarówno na gruncie kodeksu spółek handlowych, jak i innych ustaw (również uchwalonych przez parlament obecnej kadencji) pojęcie „objęcia" i „nabycia" są używane przez ustawodawcę na potrzeby różnych zdarzeń prawnych. Przykładowo zgodnie z  art. 200 § 1 k.s.h. „Spółka nie może obejmować lub nabywać ani przyjmować w zastaw własnych udziałów(...)". Z kolei przepis art. 17 ust. 1 pkt 3 ustawy z 16 grudnia 2016 r. o zasadach zarządzania mieniem państwowym wskazuje na  „(...) objęcie albo nabycie akcji innej spółki o wartości przekraczającej (...)". W związku z tym, że przepisy ustawy ograniczają prawa jednostek, powinny być wykładane zawężająco. Nie ma zatem podstaw do zastosowania w tym przypadku wykładni rozszerzającej pojęcia „nabycia" udziałów, a tym samym zakwalifikowania jako „nabycie" również przypadków „objęcia udziałów". Sama wykładnia językowa art. 4 ust. 6 ustawy wskazuje zatem, że nie znajduje on zastosowania do obejmowania udziałów w podwyższonym kapitale zakładowym spółki kapitałowej.

W zależności od sytuacji

Nawet gdyby jednak uznać, że pojęcie „nabycia" zawiera w sobie również przypadki „objęcia" udziałów, to należy mieć na uwadze, że jak wskazuje przepis art. 4 ust. 6 ustawy, przepisy dotyczące tzw. prawa nabycia stosuje się odpowiednio do przypadków nabywania udziałów. Odpowiednie stosowanie oznacza, że przepisy: (i) stosuje się; lub (ii) nie stosuje się; lub (iii) stosuje się z uwzględnieniem ich koniecznej modyfikacji determinowanej naturą sytuacji, do której przepis się odnosi. Wynika z tego, że ustawodawca rozpoznał, że przeniesienie praw do nieruchomości z podmiotu A na podmiot B nie jest tym samym co objęcie udziałów w spółce, która jest właścicielem nieruchomości. Ustalenie, czy przepis o przenoszeniu własności nieruchomości z podmiotu A na podmiot B (art. 4 ust. 1 ustawy – przyznający ANR tzw. prawo nabycia) może być zastosowany wprost, a więc bez zmian, wymaga odczytania celu, jaki chce osiągnąć ustawodawca przy przenoszeniu własności nieruchomości z podmiotu A na podmiot B. Następnie konieczna jest weryfikacja, czy osiągnięcie takiego samego celu ma uzasadnienie w przypadku obejmowania udziałów w spółce.

Kiedy ANR musi kupić

Bezspornie celem ustawy jest doprowadzenie do sytuacji, w której państwo ma zagwarantowaną możliwość kontroli nad przenoszeniem prawa własności lub użytkowania wieczystego do nieruchomości rolnej. Nie chodzi zatem o pozbawienie praw do nieruchomości dotychczasowego właściciela lub pozbawienie go prawa do zbycia nieruchomości i otrzymania w zamian za to wynagrodzenia. Celem ustawodawcy jest możliwość niedopuszczenia do przejęcia kontroli nad nieruchomością przed podmiot B oraz zagwarantowanie prawa do zbycia praw do nieruchomości dotychczasowemu właścicielowi.

Ustawodawca powiada, że jeżeli państwo nie chce dopuścić do przejęcia kontroli nad określoną nieruchomością przez podmiot B, to samo zobowiązane jest do nabycia tej nieruchomości za cenę ustaloną przez podmiot A z podmiotem B. Interes podmiotu A pozostaje w tym przypadku nienaruszony.

Wynika z tego, że zastosowanie wprost art. 4 ust. 6 ustawy do nabywania udziałów w spółce wymaga wykazania, że w wyniku podwyższenia kapitału zakładowego w postaci objęcia udziałów dochodzi do zmiany kontroli własności nieruchomości, a więc że dotychczasowy udziałowiec (podmiot A) utracił kontrolę nad spółką na rzecz nowego udziałowca (podmiotu B). Jest to stan, który może zostać nazwany pośrednim nabyciem własności nieruchomości. Ten wniosek potwierdza w szczególności treść art. 4 ust. 1 ustawy (do którego odsyła art. 4 ust. 6 ustawy), który to przepis warunkuje przyznanie ANR tzw. prawa nabycia wystąpieniem zdarzenia w postaci „nabycia nieruchomości rolnej". Nabycie nieruchomości rolnej definiowane jest natomiast przez ustawę jako „przeniesienie własności nieruchomości rolnej lub nabycie własności nieruchomości rolnej w wyniku dokonania czynności prawnej lub orzeczenia sądu albo organu administracji publicznej, a także innego zdarzenia prawnego" (art. 2 pkt 7 ustawy). Przepis art. 4 ust. 1 ustawy wyraźnie uzależnia zatem przyznanie ANR tzw. prawa nabycia od wystąpienia zdarzenia prawnego, na mocy którego kontrola nad określoną nieruchomością przenoszona jest z podmiotu A na podmiot B.

ANR nie kupi udziałów, gdy nie ma nowego wspólnika

W spółkach jednoosobowych nie ma udziałowca A i udziałowca B. Nie dochodzi do zmiany kontroli nad spółką, a tym samym do zmiany kontroli nad prawami do nieruchomości. Z punktu widzenia celu ustawy nie dochodzi zatem do transakcji, która ekonomicznie prowadziłaby do skutku podobnego do wywoływanego przez umowę sprzedaży nieruchomości przez podmiot A na rzecz podmiotu B.

W związku z koniecznością odpowiedniego stosowania do tego przypadku przepisu art. 4 ust. 1 ustawy należy uznać, że w tym przypadku „odpowiednie stosowanie" polega na braku zastosowania tego przepisu. Odmienna wykładnia oznaczałaby konstrukcję niczym nieuzasadnionego przymusowego wywłaszczenia, a to z kolei wymagałoby wyraźnego upoważnienia ustawowego, mieszczącego się w granicach art. 31 ust. 3 Konstytucji RP, który to warunek nie jest w tym przypadku spełniony. Podwyższenie kapitału zakładowego jednoosobowej spółki kapitałowej będącej właścicielem lub użytkownikiem wieczystym nieruchomości rolnej nie powoduje przyznania ANR prawa do nabycia udziałów tej spółki, jeżeli na skutek tego podwyższenia nie dochodzi do wejścia nowego wspólnika do spółki.

Autor jest radcą prawnym w kancelarii Romanowski i Wspólnicy

Słynna już nowelizacja ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego (ustawa) zrewolucjonizowała dotychczasowy model obrotu nieruchomościami rolnymi, wprowadzając wiele kontrowersyjnych, wręcz wątpliwych regulacji. Lista zawartych w niej niejasnych przepisów jest bardzo długa, a ich racjonalna interpretacja niemożliwa bez odwołania się do pogłębionej wykładni funkcjonalnej. Wykładnia językowa – ciągle preferowana przez tak wielu prawników w Polsce – prowadzi do absurdalnych skutków. Problem dobrze ilustruje przyznanie Agencji Nieruchomości Rolnych (ANR) uprawnienia do nabycia w określonych przypadkach udziałów w spółkach będących właścicielami lub użytkownikami wieczystymi nieruchomości rolnych. Doniosłe dla funkcjonowania spółek będzie w szczególności podwyższanie kapitału zakładowego spółki jednoosobowej, w której wszystkie udziały obejmowane są przez jedynego wspólnika.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Przywracanie, ale czego – praworządności czy władzy PO?
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Bieg z przeszkodami fundacji rodzinnych
Opinie Prawne
Isański: O co sąd administracyjny pytał Trybunał Konstytucyjny?
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Adam Glapiński przed Trybunałem Stanu. Jakie jest drugie dno
Opinie Prawne
Paulina Szewioła: Podwójna waloryzacja? Wiem, że nic nie wiem