W wywiadzie z końca grudnia ubiegłego roku premier Mateusz Morawiecki i wicepremier Jarosław Gowin poinformowali społeczeństwo, że nie będziemy się leczyć zagranicznymi lekami, zdrowiej i patriotyczniej bowiem będzie korzystać z polskich (narodowych?). W tym celu obaj przeznaczą 500 mln złotych na Europejski Instytut Technologiczny, który ma powstać we Wrocławiu i którego celem będą badania nad innowacyjnymi lekami w dziedzinie nowotworów i chorób serca.
Ta ambitna zapowiedź – jak rozumiem element strategii odpowiedzialnego rozwoju (SOR) – wymaga bliższej analizy w celu oceny, na ile realistyczne jest „spolonizowanie" produkcji farmaceutyków w kraju śladem takich narodowych „czempionów", jakie stworzono w bankowości i ubezpieczeniach, górnictwie, zbrojeniówce itd.
Dla właściwej oceny wielkości inwestycji w badania i rozwój zaproponowanej przez obu premierów, warto wspomnieć, że wartość polskiego rynku farmaceutycznego w 2017 r. wyniosła ok. 38,5 mld złotych (w tym leki bez recepty – 14 mld zł; leki na recepty – 18,5 mld zł; a leki dla szpitali – ok. 6,0 mld zł – wszystkie dane według raportu Quintiles IMS).
W kraju działają dwie polskie firmy farmaceutyczne: Polpharma SA (należącą do jednego z pionierów przedsiębiorczości Jerzego Staraka) ze sprzedażą w 2016 r. na poziomie ok. 2 mld złotych oraz Grupa Adamed (stworzona w początkach lat 2000 przez małżeństwo Adamkiewiczów) ze sprzedażą ok. 1 mld złotych. Istniejące kiedyś państwowe zakłady farmaceutyczne Polfa zostały w całości sprywatyzowane i wykupione zarówno przez rodzimy kapitał – jak wyżej – jak i międzynarodowe koncerny farmaceutyczne, które kontynuują produkcję i badania w Polsce, tyle że ich wyroby są sprzedawane w dużej mierze już pod markami globalnymi, stąd trudno określić, które leki nabywane w kraju są polskie, a które – zagraniczne.
Istotny koszt B&R
Rodzimy, krajowy przemysł produkuje w zasadniczej mierze generyki, lub tzw. leki generyczne, a więc leki o tym samym składzie substancji aktywnych (cząstek), ale otrzymywanych w innym procesie technologicznym od oryginalnych i częstokroć opatentowanych specyfików.