Trudno zbudować krajowy schemat płatniczy

Nie udało się nigdzie z sukcesem zbudować własnego systemu na rynku, na którym rozwiązania międzynarodowe osiągnęły stan dojrzałości – pisze prezes Fundacji Rozwoju Obrotu Bezgotówkowego.

Publikacja: 18.02.2016 20:00

Trudno zbudować krajowy schemat płatniczy

Foto: materiały prasowe

Od kilku miesięcy z uwagą przysłuchuję się dyskusji na temat potrzeby budowania w Polsce krajowego systemu kartowego. Zabierając kilkakrotnie głos w tej sprawie, starałem się zwrócić uwagę dyskutantów na problemy innych – poza bankami – uczestników procesu płatności bezgotówkowych. Dla uporządkowania wiedzy Fundacja Rozwoju Obrotu Bezgotówkowego przygotowała raport zawierający analizę skuteczności działania systemów krajowych w innych państwach europejskich. Można na jej podstawie wysnuć jeden podstawowy wniosek: każdy rynek ma swoją specyfikę, która wynika przede wszystkim z historycznych uwarunkowań i poziomu rozwoju rozwiązań płatniczych. Niemniej nie udało się nigdzie z sukcesem zbudować krajowego schematu na rynku, na którym rozwiązania międzynarodowe osiągnęły stan dojrzałości.

Przegląd aktualnej sytuacji w Europie w zakresie krajowych czy lokalnych rynków płatniczych pokazuje przede wszystkim to, że wyjątkiem jest tworzenie na nich nowych schematów kartowych, a jeżeli już do nich dochodzi, jest to wynikiem potrzeby politycznej (np. Rosja) lub dotyczy wykorzystania faktycznie istniejącej infrastruktury (np. Turcja). Natomiast schematy już działające, często o długiej tradycji funkcjonowania, mocno osadzone na lokalnych rynkach, muszą się mierzyć z istotnymi wyzwaniami.

Wiele przeszkód

Lista czynników, które sprawiają, iż tworzenie obecnie w Europie nowych i rozwijanie istniejących schematów krajowych nie jest zadaniem łatwym, jest długa. Wśród nich można wymienić:

- Czynniki finansowe – stworzenie nowego systemu wymaga dużych nakładów, zarówno w sferze infrastruktury, jak i budowy zasięgu (zarówno po stronie wydawniczej, jak i akceptacyjnej), pozycji rynkowej, zaufania do marki itp.; dużych nakładów wymaga także konieczność nadążania za światowymi trendami narzucanymi przez organizacje międzynarodowe (a stającymi się standardami), które wprowadzając innowacje, korzystają z efektu skali, często nieosiągalnej dla graczy lokalnych.

- Siłę i potencjał marketingowy organizacji międzynarodowych – trzeba pamiętać, że krajowe systemy, które utrzymały się na rynkach europejskich, zwykle powstawały i budowały swoją pozycję w czasach, kiedy ich rynki macierzyste nie były przez te organizacje opanowane.

- Znaczącą obecność zagranicznego kapitału w sektorze bankowym – rozwój i funkcjonowanie systemów krajowych może być trudne, w sytuacji, gdy w związku ze strukturą kapitałową istotne decyzje (w tym dotyczące wydawnictwa instrumentów) zapadają poza krajem.

- Czynniki związane z integracją europejską – SEPA (z ang. Single Euro Payments Area – jednolity obszar płatności w euro, w ramach którego możliwe są bezgotówkowe rozliczenia w euro, zarówno transgraniczne, jak i wewnątrz państw członkowskich, według takich samych zasad, regulacji prawnych i zobowiązań – red.) stawia na otwieranie rynków krajowych i unifikację kartowego rynku europejskiego – oznacza to, że tworzenie systemu krajowego, ograniczonego geograficznie, jest „pod prąd" SEPA. Dodatkowo SEPA może oznaczać dla polskiego rynku pojawienie się – w pewnej perspektywie czasowej – nowej konkurencji z grona silnych systemów lokalnych, które będą poniekąd zmuszone do ekspansji europejskiej.

- Presję regulacyjną – np. wprowadzona odgórnie obniżka opłat IF (interchange) nie sprzyja budowaniu business case'ów dla nowych przedsięwzięć kartowych.

- Konkurencję ze strony silnych podmiotów spoza branży kartowej – inicjatywy takich potentatów, jak np. Apple, nawet jeżeli obecnie bez istotnego udziału rynkowego, na pewno mają potencjał i ambicję odegrania istotnej roli.

- Demografię – rynki klientów indywidualnych w niektórych krajach, w tym w Polsce, mają tendencję do kurczenia się wraz ze zmniejszeniem populacji, zwłaszcza aktywnej zawodowo.

- Potencjalne problemy z akceptacją poza granicami kraju, co może skutkować niechęcią klientów wobec nowego, lokalnego instrumentu.

Siła międzynarodowych graczy

Przyjmując założenie, że krajowe gremia rządowe czy regulacyjno-nadzorcze pozostają neutralne, decyzję w kwestii tego, czy kontynuować działanie schematu lokalnego czy też dołączyć do wiodących schematów międzynarodowych, podejmują przede wszystkim krajowi wydawcy kart, uwzględniając – w mniejszym lub większym stopniu – głos innych interesariuszy, w tym użytkowników kart.

Należy zauważyć, że dla banków tworzenie, zarządzanie i rozwój schematów kartowych nie jest co do zasady celem samym w sobie, w związku z tym wydaje się naturalne, że co najmniej interesująca dla nich jest opcja outsourcingu tego obszaru. Tego typu „outsourcing" wydaje się atrakcyjny zwłaszcza w sytuacji, gdy dla rozwoju lokalnego schematu konieczne byłyby inwestycje – np. związane z kwestiami bezpieczeństwa, wprowadzania nowych technologii oczekiwanych przez konsumentów czy też wymuszanych przez konkurencję lub regulację.

Wobec licznych wyzwań część aktywnych, często jeszcze do niedawna, schematów krajowych zaprzestała działalności. Należy przy tym zauważyć, że nie zawsze oznaczało to klasyczne wyparcie przez konkurencję.

W wielu krajach zniknięcie krajowych rozwiązań wynikało z faktu, że wyczerpały one swoją formułę – doprowadziły do powszechnego używania bezgotówkowych instrumentów płatniczych, poprawiły poziom wiedzy społeczeństwa na ich temat. Dalsze utrzymywanie tych rozwiązań nie było lokalnie potrzebne – migracja na rozwiązania globalne dawała dostęp do nowoczesnych technologii, pozwalała wykorzystać efekt skali i – dodatkowo – zwiększała funkcjonalność o nowe produkty, w tym akceptowalność poza granicami kraju.

W ten sposób zniknęły z rynku w ostatnich latach karty Switch i Solo (Wielka Brytania), Laser (Irlandia), Carte Bleu (Francja) czy też PIN (Holandia). W każdym z tych przypadków głównym powodem był brak pomysłu właścicieli rozwiązania na kontynuowanie jego rozwoju – stąd decyzja o sprzedaży na rzecz organizacji międzynarodowych lub migracja istniejącego portfela kart na rzecz międzynarodowego brandu i w następstwie zamknięcie schematu.

Po co schemat lokalny

Zdając sobie sprawę z wyzwań i trudności, jakie obecne środowisko rynkowe stawia przed schematami lokalnymi, należy mieć świadomość, że istnieją też przesłanki i czynniki wspierające funkcjonowanie tego typu rozwiązań. Zaliczyć do nich możemy:

- Zaangażowanie i wsparcie polityczne – dążenie do ograniczania szarej strefy przez rozpowszechnianie obrotu bezgotówkowego w miejsce gotówkowego; budowanie własnych narzędzi prowadzenia polityki gospodarczej, ograniczanie ryzyka kursowego – płatności do organizacji międzynarodowych dokonywane są często w walutach obcych, a schemat krajowy to opłaty w walucie lokalnej; poprawa bilansu płatniczego kraju.

- Potencjał rynku w krajach, w których nadal występuje wysoki udział płatności gotówkowych; taka sytuacja może pozostawiać miejsce dla ekspansji schematu krajowego, nawet mimo obecnej już silnej konkurencji międzynarodowej.

- Zdolność do budowy oferty dopasowanej do lokalnej, krajowej specyfiki, odpowiadającej na potrzeby interesariuszy lokalnych, i wykorzystanie nisz na poszczególnych rynkach, które są pomijane – z różnych przyczyn – przez organizacje międzynarodowe: mikropłatności, płatności publiczne, wykluczeni i działania socjalne, drobny biznes (zwłaszcza usługi), które to usługi mogą być realizowane zwłaszcza z  wykorzystaniem nowych technologii.

- Hipotetyczna zdolność do budowy w skali krajowej systemów niskokosztowych, które mogą być oferowane po ogólnie niższych kosztach dla interesariuszy.

Ciekawa inicjatywa Ministerstwa Rozwoju

Obecnie w Europie nie tylko nie powstają nowe systemy krajowe, ale także nie są, przynajmniej do tej pory, skuteczne inicjatywy paneuropejskie w tym zakresie. Co więcej, z rynku zniknęła część schematów lokalnych, a te, które zostały, mierzą się z poważnymi wyzwaniami.

Powinno to powodować głęboką refleksję u wszystkich tych, którzy myślą o takiej inicjatywie obecnie w Polsce. Tworzenie nowego, klasycznego, kompleksowego systemu kartowego w Polsce w chwili obecnej nie wydaje się optymalną opcją. Nie negujemy jednak, że u podstaw takiego myślenia leżą pewne rozsądne, racjonalne przesłanki. Mogą one być natury biznesowej oraz pozabiznesowej.

Wydaje się, że w pierwszej kolejności należy spróbować określić w gronie głównych interesariuszy, jakie są te przesłanki, i postarać się je zaadresować w bardziej precyzyjny, adekwatny sposób. Budowa krajowego systemu może być działaniem przewymiarowanym w zakresie zaangażowanych zasobów i ponoszonego ryzyka w stosunku do rzeczywistych potrzeb interesariuszy. Nie wyklucza to jednak tego, że pewne inicjatywy, zmierzające choćby do penetracji niektórych nisz rynkowych z wykorzystaniem pojawiających się dzięki nowym technologiom możliwości, powinny być analizowane.

Szczególnie interesująca wydaje się inicjatywa Ministerstwa Rozwoju zmierzająca do zbudowania wokół bezgotówkowego instrumentu płatniczego projektu cyfryzacji Polski i udostępnienia obywatelom łatwych w obsłudze sposobów dostępu do publicznych platform usługowych. Kibicuję tej inicjatywie, współuczestnicząc w pracach wybranych zespołów roboczych.

Dlatego zachęcam wszystkich do próby maksymalnego wykorzystania istniejących na rynku rozwiązań i wkomponowania ich w budowane rozwiązanie docelowe. Powinna to być droga szybszego osiągnięcia celu z jednoczesnym minimalizowaniem ponoszonych kosztów.

Od kilku miesięcy z uwagą przysłuchuję się dyskusji na temat potrzeby budowania w Polsce krajowego systemu kartowego. Zabierając kilkakrotnie głos w tej sprawie, starałem się zwrócić uwagę dyskutantów na problemy innych – poza bankami – uczestników procesu płatności bezgotówkowych. Dla uporządkowania wiedzy Fundacja Rozwoju Obrotu Bezgotówkowego przygotowała raport zawierający analizę skuteczności działania systemów krajowych w innych państwach europejskich. Można na jej podstawie wysnuć jeden podstawowy wniosek: każdy rynek ma swoją specyfikę, która wynika przede wszystkim z historycznych uwarunkowań i poziomu rozwoju rozwiązań płatniczych. Niemniej nie udało się nigdzie z sukcesem zbudować krajowego schematu na rynku, na którym rozwiązania międzynarodowe osiągnęły stan dojrzałości.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację