Jak zahamować wzrost składek od polis

Sposobem na zahamowanie podwyżek OC jest wprowadzenie m. in. zasady ponoszenia kosztów odszkodowania przez kierowców naruszających w sposób rażący przepisy ruchu drogowego – uważa Marcin Orlicki.

Publikacja: 15.02.2017 08:04

Jak zahamować wzrost składek od polis

Foto: 123RF

Od kilku tygodni trwają burzliwe dyskusje dotyczące przyczyn wzrostu wysokości składek w ubezpieczeniu OC posiadaczy pojazdów mechanicznych i podjęcia działań, które wzrost ten zahamują. Wśród przyczyn podniesienia poziomu składek wskazano między innymi kwestie związane z nieprzewidywalnością wysokości zadośćuczynienia za szkody na osobie, niemożnością ustalenia kręgu osób uprawnionych do zadośćuczynienia po śmierci osoby bliskiej, a także koniecznością zaspokajania przez zakłady ubezpieczeń świadczeń dotyczących wypadków komunikacyjnych, które miały miejsce wiele lat temu.

Jest prawdą, że odszkodowania i zadośćuczynienia są obecnie wyższe niż jeszcze kilka lat temu. Wiąże się to ze zmianami prawa, a przede wszystkim z korzystnym dla poszkodowanych orzecznictwem Sądu Najwyższego. Skutkiem lepszego traktowania poszkodowanych jest zwiększenie się kosztów ponoszonych przez ubezpieczycieli, a w ślad za tym – konieczność podniesienia poziomu składek.

Drogą do ograniczenia podwyżek nie może być rezygnacja z osiągniętego w ostatnich latach poziomu ochrony poszkodowanych. Zdecydowanie złym pomysłem byłoby również wprowadzanie jakichkolwiek rozwiązań polegających na administracyjnym ograniczaniu wysokości składki. Efektem takich działań byłoby naruszanie praw osób poszkodowanych, bowiem zakłady ubezpieczeń, nie mogąc uzyskać składki adekwatnej do ryzyka, próbowałyby „oszczędzać", uszczuplając wymiar należnych poszkodowanym odszkodowań.

Jak sądzę, lepszym sposobem na zahamowanie podwyżek składek w ubezpieczeniu OC jest wprowadzenie zmian dotyczących samego tego ubezpieczenia, w szczególności poprzez ponoszenie kosztów odszkodowania przez kierowców naruszających w sposób rażący przepisy prawa ruchu drogowego oraz stworzenie możliwości zastrzeżenia w umowie ubezpieczenia OC udziału własnego posiadacza pojazdu w relacji z ubezpieczycielem.

W obecnie obowiązującej ustawie o ubezpieczeniach obowiązkowych, UFG i PBUK przewidziany został bardzo wąski katalog przypadków, w których jest możliwe dochodzenie przez ubezpieczycieli sum wypłaconych na rzecz osób poszkodowanych w przypadku naruszenia przez kierowcę w sposób rażący przepisów prawa o ruchu drogowym. Zakład ubezpieczeń może żądać od kierującego zwrotu wypłaconego poszkodowanemu odszkodowania, jeżeli kierujący:

- wyrządził szkodę umyślnie lub w stanie po użyciu alkoholu albo pod wpływem środków odurzających, substancji psychotropowych lub środków zastępczych w rozumieniu przepisów o przeciwdziałaniu narkomanii,

- wszedł w posiadanie pojazdu wskutek popełnienia przestępstwa,

- nie posiadał wymaganych uprawnień do kierowania pojazdem mechanicznym, z wyjątkiem przypadków, gdy chodziło o ratowanie życia ludzkiego lub mienia albo o pościg za osobą podjęty bezpośrednio po popełnieniu przez nią przestępstwa,

- zbiegł z miejsca zdarzenia.

Jak widać, katalog okoliczności uzasadniających odzyskanie przez zakład ubezpieczeń wypłaconego odszkodowania jest bardzo wąski. Zapewne więc właściwym kierunkiem byłoby jego rozszerzenie poprzez wpisanie kolejnych stanów faktycznych, w których dochodzi do drastycznego naruszenia podstawowych zasad prawa drogowego przez kierującego pojazdem. Dodanie nowych okoliczności, których zajście pozwalałoby na dochodzenie przez zakład ubezpieczeń od kierującego pojazdem zwrotu wypłaconego poszkodowanemu odszkodowania, zmniejszyłoby koszty ubezpieczycieli i zapobiegło podwyżkom składek dla kierowców przestrzegających prawo. Nowe przepisy spełniałyby zarazem funkcję prewencyjną, dając dodatkowy impuls do przestrzegania reguł prawa drogowego.

Nowelizacja mogłaby polegać na stworzeniu możliwości dochodzenia roszczeń regresowych od kierującego w przypadku wyrządzenia szkody przy użyciu pojazdu mechanicznego podlegającego badaniom technicznym, jeżeli badanie takie nie zostało przeprowadzone w terminie, jak również w przypadku przewożenia osób w liczbie przekraczającej liczbę miejsc określoną w dowodzie rejestracyjnym (pozwoleniu czasowym) lub wynikającą z konstrukcyjnego przeznaczenia pojazdu niepodlegającego rejestracji.

Oczywiście można się zastanowić nad innymi okolicznościami uzasadniającymi konieczność zwrotu przez kierującego wypłaconego odszkodowania (np. drastyczne przekroczenie dopuszczalnej prędkości w terenie zabudowanym, wyrządzenie szkody na przejściu dla pieszych itp.).

Celem obniżenia wysokości składki w konkretnej umowie ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych należałoby również dopuścić możliwość zastrzeżenia udziału własnego ubezpieczającego w relacji wewnętrznej. Chodzi o możliwość umówienia się przez strony umowy obowiązkowego ubezpieczenia OC, że po dokonaniu przez zakład ubezpieczeń zapłaty odszkodowania na rzecz osoby poszkodowanej ubezpieczający zobowiązany będzie do zwrotu części lub całości wypłaconego odszkodowania.

Zastrzeżenie obowiązku zwrotu wypłaconego odszkodowania powinno mieć charakter dobrowolny. Z pewnością wprowadzenie do umowy takiego zastrzeżenia będzie w istotny sposób rzutować na wysokość składki ubezpieczeniowej w danej umowie ubezpieczenia. Z opcji „dobrowolnego udziału własnego" skorzystają ci posiadacze pojazdu, którym najbardziej zależy na obniżeniu składki, oraz ci, którzy są najbardziej przekonani o tym, że nie spowodują szkody.

Należy proponować, by w przypadku, gdy ubezpieczającym jest osoba fizyczna, zakres obowiązku zwrotu odszkodowania na rzecz zakładu ubezpieczeń był ograniczony kwotowo (np. poprzez wskazanie, że obowiązek zwrotu odszkodowania nie może przekraczać równowartości 500 euro w odniesieniu do jednego zdarzenia, którego skutki są objęte ubezpieczeniem, bez względu na liczbę poszkodowanych). W odniesieniu do innych podmiotów niż osoby fizyczne zakres obowiązku zwrotu wypłaconego odszkodowania może zostać wskazany w umowie – bez żadnych ograniczeń ze strony ustawodawcy.

Proponowane zmiany dają szansę na to, by wilk był syty i owca cała". Posiadacze pojazdu nie będą płacili wyższych składek, a poszkodowani otrzymają odszkodowanie według wysokich standardów wynikających z prawa cywilnego (życzliwie dla nich interpretowanego przez SN). Dodatkowe koszty poniosą szczególnie niebezpieczni kierowcy lub też ci, którzy bardzo chcieli zaoszczędzić na składce.

Prof. UAM dr hab. Marcin Orlicki

Od kilku tygodni trwają burzliwe dyskusje dotyczące przyczyn wzrostu wysokości składek w ubezpieczeniu OC posiadaczy pojazdów mechanicznych i podjęcia działań, które wzrost ten zahamują. Wśród przyczyn podniesienia poziomu składek wskazano między innymi kwestie związane z nieprzewidywalnością wysokości zadośćuczynienia za szkody na osobie, niemożnością ustalenia kręgu osób uprawnionych do zadośćuczynienia po śmierci osoby bliskiej, a także koniecznością zaspokajania przez zakłady ubezpieczeń świadczeń dotyczących wypadków komunikacyjnych, które miały miejsce wiele lat temu.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Opinie Prawne
Prof. Pecyna o komisji ds. Pegasusa: jedni mogą korzystać z telefonu inni nie
Opinie Prawne
Joanna Kalinowska o składce zdrowotnej: tak się kończy zabawa populistów w podatki
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Przywracanie, ale czego – praworządności czy władzy PO?
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Bieg z przeszkodami fundacji rodzinnych
Opinie Prawne
Isański: O co sąd administracyjny pytał Trybunał Konstytucyjny?