Czas na ruch Komisji Europejskiej w sprawie wycinki Puszczy Białowieskiej

Jeśli Polska nie wypełni swoich zobowiązań, może doprowadzić do podważenia stosowania prawa w całej Wspólnocie.

Aktualizacja: 02.08.2017 18:36 Publikacja: 02.08.2017 18:25

Czas na ruch Komisji Europejskiej w sprawie wycinki Puszczy Białowieskiej

Foto: Fotorzepa, Jakub Ostałowski

Choć wycinka drzew w Puszczy Białowieskiej powinna zostać całkowicie wstrzymana, Ministerstwo Środowiska udaje, że tego nie rozumie. Decyzja podjęta 27 lipca przez wiceprezesa Trybunału Sprawiedliwości UE (TSUE) Antonio Tizzano została jeszcze tego samego dnia przekazana polskim władzom przez elektroniczny system e-curia. Zawiera rygor natychmiastowej wykonalności, co poza wyjątkowymi przypadkami, gdy trzeba zapobiec nieodwracalnym szkodom dla środowiska, nie jest właściwie w Unii stosowane.

o raz pierwszy od powołania w 1952 r. Trybunału nakaz luksemburskich sędziów nie został wypełniony: wycinka drzew trwa. W poniedziałek minister środowiska Jan Szyszko tłumaczył, że chodzi „wyłącznie o działania związane z zadaniami ochronnymi". To w Luksemburgu nikogo nie przekonuje.

– Jeśli Polska nie zgadza się z decyzją, może przedstawić argumenty wskazujące na konieczność kontynuacji wycinki i wówczas sędziowie mogą ponownie rozpatrzyć sprawę i ewentualnie wycofać tymczasowe postanowienie. To jest jednak możliwe, tylko jeśli kraj członkowski wypełnia orzeczenia Trybunału, współpracuje z nim – mówią „Rzeczpospolitej" źródła w TSUE. Przypominają, że dziesięć lat temu Jan Szyszko także jako minister środowiska dostosował się do nakazu Trybunału i wstrzymał budowę nowej drogi w Dolinie Rozpudy, po czym Komisja Europejska wycofała skargę na Polskę.

Szyszko twierdzi, że kontynuacja wycinki jest konieczna, w szczególności wzdłuż dróg, bo osłabione przez kornika czy martwe drzewa mogą runąć. Nasi rozmówcy w Luksemburgu podkreślają jednak, że orzecznictwo w tej sprawie jest bardzo dawne i precyzyjne.

– Interpretacja zasad bezpieczeństwa publicznego nie zależy od widzimisię ministra – podkreślają.

Najbardziej zaskakuje jednak wiązanie sprawy wstrzymania wycinki drzew z terminem 4 sierpnia, jaki Bruksela dała Warszawie na wyjaśnienie działań podejmowanych w Puszczy Białowieskiej. Bo sprawy nie mają związku. Wyjaśnienia dotyczą zasadniczego sporu o łamanie przez nasz kraj dwóch dyrektyw o ochronie środowiska (siedliskowej i ptasiej), podczas gdy wprowadzenie w życie postanowienia zabezpieczającego TSUE to zupełnie co innego.

Trybunał nie ma własnych służb, które mogą stwierdzić, czy jego decyzja z rygorem natychmiastowej wykonalności jest przestrzegana. Sam Szyszko przyznał jednak na początku tego tygodnia, że wyznaczył 1/3 powierzchni trzech puszczańskich nadleśnictw, gdzie „zadania ochronne" nie są prowadzone. Oznacza to, że w pozostałej części trwają.

Sprawa jest precedensowa. Do tego stopnia, że w Luksemburgu trwa debata, co dalej. Postawa Polski ma poważne konsekwencje – jeśli nasz kraj szybko nie wypełni swoich zobowiązań, może doprowadzić do podważenia stosowania prawa europejskiego w całej Wspólnocie.

– Sąd francuski może zwrócić się do sądu polskiego, aby nakazał policji np. zatrzymanie podejrzanego, który ukrywa się na terenie Polski. To przewidują umowy międzynarodowe. Ale my nie mamy sił zbrojnych, które mogłyby wymusić egzekwowanie europejskiego prawa – mówią źródła w TSUE.

Ruch należy teraz do Komisji Europejskiej, strażniczki traktatów. To ona musi wystąpić do luksemburskiego Trybunału z wnioskiem o ukaranie Polski. Ale jeszcze poważniejsze mogą być skutki polityczne sporu – zepchnięcie naszego kraju na margines Unii w chwili, gdy rozstrzygane są najważniejsze decyzje we Wspólnocie, od Brexitu po nowy budżet, od reformy strefy euro po wspólną politykę migracyjną.

Bo nawet jeśli w związku z odrębnym sporem o przestrzeganie niezależności wymiaru sprawiedliwości Rada UE nie odbierze na wniosek Komisji Europejskiej prawa głosu dla naszego kraju w unijnych instytucjach, to jest całkiem prawdopodobne, że uzna Polskę za kraj, który narusza podstawowe reguły państwa prawa. Zdolność koalicyjna takiego kraju w Brukseli jest wówczas bliska zera.

Choć wycinka drzew w Puszczy Białowieskiej powinna zostać całkowicie wstrzymana, Ministerstwo Środowiska udaje, że tego nie rozumie. Decyzja podjęta 27 lipca przez wiceprezesa Trybunału Sprawiedliwości UE (TSUE) Antonio Tizzano została jeszcze tego samego dnia przekazana polskim władzom przez elektroniczny system e-curia. Zawiera rygor natychmiastowej wykonalności, co poza wyjątkowymi przypadkami, gdy trzeba zapobiec nieodwracalnym szkodom dla środowiska, nie jest właściwie w Unii stosowane.

o raz pierwszy od powołania w 1952 r. Trybunału nakaz luksemburskich sędziów nie został wypełniony: wycinka drzew trwa. W poniedziałek minister środowiska Jan Szyszko tłumaczył, że chodzi „wyłącznie o działania związane z zadaniami ochronnymi". To w Luksemburgu nikogo nie przekonuje.

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Prawo karne
Przeszukanie u posła Mejzy. Policja znalazła nieujawniony gabinet
Prawnicy
Awans prokuratora szykanowanego za Ziobry i Święczkowskiego
Prawo karne
Prokuratura przeszukała dom Zbigniewa Ziobry. "Okien nie wybijano"
Edukacja i wychowanie
Rozporządzenie o likwidacji zadań domowych niezgodne z Konstytucją?
Praca, Emerytury i renty
Są nowe tablice GUS o długości trwania życia. Emerytury będą niższe