Drogówka podczas kontroli też walczy ze smogiem

Stacje diagnostyczne będą przechowywać dokumentację badania auta pod kątem jakości spalin. Dzięki temu ma być mniej lewych badań.

Aktualizacja: 24.01.2017 08:55 Publikacja: 23.01.2017 16:24

Drogówka podczas kontroli też walczy ze smogiem

Foto: Fotorzepa/Piotr Guzik

Więcej kontroli przy użyciu analizatorów spalin czeka polskich kierowców. Diagności z kolei przechowają dokumentację badania technicznego auta. W ten sposób rząd chce walczyć ze smogiem. Co na to kierowcy?

– Skoro nowe obowiązki mają dotyczyć zwykłych obywateli, którzy korzystają np. z pieców, to nie widzę powodów, dlaczego nie mieliby brać w tym udziału kierowcy – twierdzi Polskie Towarzystwo Kierowców. Zwraca jednak uwagę, że trzeba uwzględniać to, że bardzo starych aut jest w Polsce coraz mniej i nie zawsze takie kontrole są konieczne.

Mariusz Ciarka, rzecznik Komendy Głównej Policji zapewnia, że policyjne wydziały ruchu drogowego posiadają analizatory spalin (do silników benzynowych) i dymomierze (do silników Diesla). Zapewnia, że drogówka już dziś z nich korzysta.

– Takie badanie trwa jednak kilkanaście minut, nie ma więc powodu, by wydłużać każdą kontrolę o ten czas. Jeśli kierowca jedzie nowym lub prawie nowym autem, podłączanie analizatora nie ma uzasadnienia – uważa.

I dodaje, że takie badanie stosuje się, gdy policjant podejrzewa, że pojazd zatruwa powietrze. Zawsze może też zatrzymać dowód rejestracyjny i zwrócić go dopiero po dostarczeniu przez kierowcę wyników badania technicznego.

Druga grupa zmian w prawie drogowym dotyczy przedsiębiorców prowadzących stacje kontroli pojazdów. Wynik pomiaru jakości spalin przeprowadzany podczas badania technicznego ma być dokumentowany, a cała dokumentacja przechowywana. Dziś niektórzy diagności mogą przepuszczać auta, które badania przejść nie powinny. Teraz będą musieli archiwizować dokumentację i to możepoprawić jakość badań.

Dzięki temu możliwa też będzie weryfikacja nieuczciwych diagnostów – uważa rząd. Jeśli bowiem podczas kontroli drogowej wyjdzie na jaw, że auto kopci powyżej dopuszczalnych norm, łatwo będzie sprawdzić, który z diagnostów podbił nielegalne badanie techniczne. Jeśli nie będzie miał dokumentacji badania, może wpaść w kłopoty – twierdzą autorzy.

W ramach walki ze smogiem pojawia się też trzeci pomysł. Coraz poważniej mówi się o wyrzuceniu samochodów z centrów polskich miast. Decyzje o wprowadzeniu zakazu wjazdu do miast mogłyby podejmować samorządy.

Więcej kontroli przy użyciu analizatorów spalin czeka polskich kierowców. Diagności z kolei przechowają dokumentację badania technicznego auta. W ten sposób rząd chce walczyć ze smogiem. Co na to kierowcy?

– Skoro nowe obowiązki mają dotyczyć zwykłych obywateli, którzy korzystają np. z pieców, to nie widzę powodów, dlaczego nie mieliby brać w tym udziału kierowcy – twierdzi Polskie Towarzystwo Kierowców. Zwraca jednak uwagę, że trzeba uwzględniać to, że bardzo starych aut jest w Polsce coraz mniej i nie zawsze takie kontrole są konieczne.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Prawo karne
Przeszukanie u posła Mejzy. Policja znalazła nieujawniony gabinet
Prawo dla Ciebie
Nowe prawo dla dronów: znikają loty "rekreacyjne i sportowe"
Edukacja i wychowanie
Afera w Collegium Humanum. Wykładowca: w Polsce nie ma drugiej takiej „drukarni”
Edukacja i wychowanie
Rozporządzenie o likwidacji zadań domowych niezgodne z Konstytucją?
Praca, Emerytury i renty
Są nowe tablice GUS o długości trwania życia. Emerytury będą niższe