Nowoczesna zmienia kurs?

Partia Katarzyny Lubnauer próbuje odbudować wiarygodność po głosowaniu ws. aborcji.

Aktualizacja: 16.01.2018 19:03 Publikacja: 16.01.2018 18:12

Dla Katarzyny Lubnauer, Kamili Gasiuk-Pihowicz i innych polityków Nowoczesnej następnych kilka tygod

Dla Katarzyny Lubnauer, Kamili Gasiuk-Pihowicz i innych polityków Nowoczesnej następnych kilka tygodni będzie rozstrzygające

Foto: Forum, Krystian Maj

To nie było rutynowe spotkanie władz Nowoczesnej. Napięcie w partii sięgnęło zenitu w ubiegłym tygodniu, gdy dziesięciu posłów nie wzięło udziału w głosowaniu dotyczącym projektu Barbary Nowackiej. Dla wielu jej polityków najbliższe tygodnie będą rozstrzygające dla dalszych losów całej formacji.

Trzy godziny wtorkowego posiedzenia Zarządu Nowoczesnej przyniosły „konkretne rekomendacje", które mają być przedstawione w środę na posiedzeniu klubu. Prawdopodobnie będą dotyczyć planów przedstawienia projektów światopoglądowych, które partia już przygotowała, ale jeszcze nie złożyła ich w Sejmie. Jak mówią „Rzeczpospolitej" rozmówcy z Nowoczesnej, rozmowa dotyczyła tożsamości partii i tego, jak ma dalej funkcjonować. – To była dyskusja, która pomoże nam wyjść z kryzysu – słyszymy od wielu uczestników rozmowy. Nie zabrakło krytyki obecnego przywództwa partii, m.in. w związku z ubiegłotygodniowym głosowaniem w sprawie aborcji.

Ostatecznie decyzje mają być przedmiotem debaty w Klubie Nowoczesnej. – Zarząd podjął konkretne decyzje, które będzie rekomendować klubowi. Z szacunku dla moich kolegów i koleżanek nie będę o tym teraz mówić, jutro się z nimi spotkam – mówi „Rzeczpospolitej" Joanna Scheuring-Wielgus, która razem z Joanną Schmidt i Krzysztofem Mieszkowskim w ubiegłym tygodniu zawiesiła się w prawach członka klubu. To była reakcja na głosowanie w sprawie projektu „Ratujmy Kobiety", w wyniku którego trafił on do kosza.

Co z aborcją?

Nowoczesna już wcześniej przygotowała własny projekt dotyczący aborcji, w którym m.in. zawarto możliwość przerwania ciąży do 12. tygodnia. Różni się wieloma zapisami od projektu „Ratujmy Kobiety", m.in. wprowadza obowiązek konsultacji decyzji z psychologiem. Jednak udało się pod nim zebrać w Sejmie tylko 12 podpisów (klub liczy obecnie 25 członków). Jak jednak twierdzą nasi rozmówcy, po wydarzeniach w Sejmie w ubiegłym tygodniu ten projekt na pewno zostanie złożony, a brakujące podpisy – zebrane. Ten plan również będzie przedmiotem dyskusji w środę. Ale forsowanie projektów światopoglądowych w klubie może wywołać silny wewnętrzny opór, co jeszcze bardziej skomplikuje sytuację wewnętrzną.

Na to wszystko nakłada się jeszcze kwestia dalszych działań Ryszarda Petru. Po zakończeniu obrad zarządu dziennikarze otrzymali informację o planowanej na czwartek w Rzeszowie debacie na temat „Planu naprawy państwa Ryszarda Petru". Spotkanie jest otwarte, a zaproszeni są wszyscy przedstawiciele „prodemokratycznej opozycji". To pierwsza tego typu debata otwarta z udziałem Petru w ramach nowego stowarzyszenia. Jak wynika z naszych informacji, takich debat ma być w najbliższym czasie dużo więcej.

PO: wszystko jest możliwe

Z konsekwencjami ubiegłotygodniowego głosowania w sprawie projektu „Ratujmy Kobiety" mierzy się też Platforma Obywatelska. Pierwsza reakcja zarządu to wyrzucenie trzech konserwatywnych posłów i zapowiedzi kar dla osób, które nie głosowały. Trójka posłów może jeszcze odwołać się od decyzji do sądu koleżeńskiego.

Jak podało w poniedziałek Radio RMF, posłowie nieobecni mają stracić pozycje w gabinecie cieni PO i miejsca w prezydiach sejmowych komisji. To drugie byłoby bardziej bolesne, bo wiązałoby się z utratą dodatku do poselskiej diety za pełnienie funkcji w komisjach.

Dotyczyłoby to np. Bogusława Sonika czy Ireneusza Rasia. Decyzje mają zapaść dopiero na następnym posiedzeniu kolegium klubu. Ale jak słyszymy, nie jest wykluczone, że ostateczne kary będą dużo mniej dotkliwe. W Platformie można spotkać się z opinią, że dalsze uderzanie w konserwatywną frakcję mogłoby mocno zdestabilizować i tak trudną sytuację partii.

To nie było rutynowe spotkanie władz Nowoczesnej. Napięcie w partii sięgnęło zenitu w ubiegłym tygodniu, gdy dziesięciu posłów nie wzięło udziału w głosowaniu dotyczącym projektu Barbary Nowackiej. Dla wielu jej polityków najbliższe tygodnie będą rozstrzygające dla dalszych losów całej formacji.

Trzy godziny wtorkowego posiedzenia Zarządu Nowoczesnej przyniosły „konkretne rekomendacje", które mają być przedstawione w środę na posiedzeniu klubu. Prawdopodobnie będą dotyczyć planów przedstawienia projektów światopoglądowych, które partia już przygotowała, ale jeszcze nie złożyła ich w Sejmie. Jak mówią „Rzeczpospolitej" rozmówcy z Nowoczesnej, rozmowa dotyczyła tożsamości partii i tego, jak ma dalej funkcjonować. – To była dyskusja, która pomoże nam wyjść z kryzysu – słyszymy od wielu uczestników rozmowy. Nie zabrakło krytyki obecnego przywództwa partii, m.in. w związku z ubiegłotygodniowym głosowaniem w sprawie aborcji.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Polityka
Marek Jakubiak: Najazd na dom Zbigniewa Ziobry. Mieszkanie posła to poseł
Polityka
Jacek Sutryk: Rafał Trzaskowski zwycięzcą debaty w Warszawie. To czołówka samorządowa
Polityka
Czy w Polsce wróci pobór? Kosiniak-Kamysz: Zasadnicza służba wojskowa tylko zawieszona
Polityka
Dlaczego Koła Gospodyń Wiejskich otrzymywały pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości?
Polityka
Przeszukanie domu Zbigniewa Ziobry trwało prawie dobę