500 zł na drugie i kolejne dziecko, a w mniej zamożnych rodzinach również na pierwsze - to główne założenie ustawy o pomocy państwa w wychowywaniu dzieci, którą w czwartek uchwalił Sejm. Wypłaty świadczeń mają ruszyć w kwietniu. Ustawę poparło 261 posłów, 43 było przeciwko, a 140 wstrzymało się od głosu.

Lider .Nowoczesnej Ryszard Petru powiedział w RMF, że jego partia zgłosiła poprawkę do ustawy, według której osobom mającym powyżej 2500 zł w rodzinie na osobę, nie powinny przysługiwać pieniądze z programu 500 plus. - PiS to odrzucił, w związku z tym uważam, że teraz się wszystkim należy i w związku z tym wszyscy powinni wziąć, dla zasady - powiedział Petru.

Polityk .Nowoczesnej ocenił, że Polsce grozi sytuacja, która miała miejsce w Grecji. - Grecy też obiecali ludziom, akurat w tym przypadku, wysokie emerytury, a potem w wyniki kryzysu nie byli w stanie ich wypłacić - powiedział Petru. - PiS gotuje nam taki scenariusz grecki - dodał.

Petru zaproponował inne rozwiązanie, w którym główne pieniądze w ramach polityki prorodzinnej powinny być skierowane na wkład mieszkaniowy dla małżeństw, które chcą mieć dzieci. - Innymi słowy, chodzi o to, żeby dać wsparcie na zakup mieszkania, albo na wynajem, osobom, które planują dzieci i potem państwo im ten wkład umarza - wyjaśnił lider .Nowoczesnej.