Tak orzekł krakowski sąd po pozwie grupowym, jednym z pierwszych w Polsce. Proces trwał cztery lata. Wśród poszkodowanych są też przedsiębiorcy ze zniszczonymi zakładami. Wyrok nie jest prawomocny.
SO uznał odpowiedzialność odszkodowawczą Skarbu Państwa – Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Krakowie i Świętokrzyskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Kielcach. Oddalił pozew do powiatu sandomierskiego i gminy Sandomierz, nie dopatrując się w ich działaniach istotnych zaniedbań.
Wina obu jednostek Skarbu Państwa polegała na zaniedbaniach w utrzymaniu koryta Wisły oraz międzywala, bo drzewa i krzewy spowalniały nurt rzeki. Korona wałów była ok. 2 m za nisko, i to przez nią przelała się fala.
Prokuratoria broniła Skarbu Państwa, że zaniechania nie były bezprawne, bo teren jest chroniony jako obszar Natura 2000. Kwestionowała też podstawę prawną powództwa – art. 417 k.c. – wskazując, że ochrona przeciwpowodziowa nie jest wykonywaniem władzy publicznej.
Sąd nie podzielił tych argumentów.