W środę Naczelny Sąd Administracyjny orzekł na korzyść Chilijczyka, który zawarł w 2011 r. związek partnerski z Polakiem w Wielkiej Brytanii.
Uchylił niekorzystną dla niego decyzję ministra spraw wewnętrznych i wyrok WSA w Warszawie. I decyzja, i wyrok przesądzały, że nie może on kupić mieszkania w Gdańsku.
Para mieszka obecnie w Londynie. Chilijczyk chciał jednak w przyszłości razem z partnerem zamieszkać w Polsce. Postanowili więc kupić mieszkanie w Gdańsku. Pieniędzmi dysponował Chilijczyk. Chciał więc je nabyć na siebie. Musiał jednak otrzymać zgodę ministra spraw wewnętrznych. Przepisy wymagają jej na obszarach przygranicznych, a Gdańsk do takich zaliczano.
Minister odmówił zgody na nabycie lokalu. Jego zdaniem Chilijczyk nie wykazał wystarczająco swojej więzi z Polską.
Ustawa o nabywaniu nieruchomości przez cudzoziemców przewiduje jako jedną z przesłanek potwierdzających więź z Polską zawarcie związku małżeńskiego z obywatelem RP. Polskie przepisy nic jednak nie mówią o związku partnerskim. A skoro tak, to minister nie miał wyjścia i musiał odmówić.