Potwierdziły to wyroki Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gliwicach i Naczelnego Sądu Administracyjnego.
Zamiar wykonania ogrodzenia został zgłoszony w 2011 r., a budowę rozpoczęto w 2012 r. Podczas kontroli dwa lata później okazało się, że roboty wykonano niezgodnie ze zgłoszeniem. Ogrodzenie, które powinno być zlokalizowane w odległości 3 metrów od środka drogi, znajdowało się w odległości 1,5 metra od środka działki i na całym przebiegu naruszało linię rozgraniczającą drogę.
Powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Żywcu wstrzymał więc roboty budowlane z powodu ich wykonania niezgodnie ze zgłoszeniem i – na podstawie art. 51 ust. 1 pkt 1 prawa budowlanego – nakazał rozbiórkę ogrodzenia.
– Nie jest bowiem możliwe doprowadzenie robót do stanu zgodnego z prawem ze względu na postanowienia planu miejscowego – stwierdził. Droga, wzdłuż której biegnie ogrodzenie, jest drogą wewnętrzną ogólnodostępną o szerokości 6 metrów w liniach rozgraniczających i szerokości jezdni 3 metry. Plan nie dopuszcza lokalizacji w tych liniach ogrodzeń.
Inwestor odwołał się. Twierdził, że ze względu na warunki panujące w terenie nie było możliwe wykonanie ogrodzenia w odległości 3 metrów od środka drogi. Wydając decyzję, posłużono się też aktualnym planem, podczas gdy należało zastosować plan obowiązujący w dniu uzgadniania lokalizacji ogrodzenia przez wójta gminy. Choć droga jest własnością gminy, nie jest to droga publiczna, lecz wewnętrzna, nieutwardzona. Nie może mieć zatem zastosowania wspomniany przepis prawa budowlanego.