Naczelny Sąd Administracyjny uchylił w środę, 24 czerwca, wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie oraz decyzje prezydenta Warszawy, i wojewody mazowieckiego, odmawiające spadkobiercom przyznania prawa użytkowania wieczystego do nieruchomości warszawskiej (sygn. I OSK 943/15).
W efekcie wyroku NSA, prezydent Warszawy musi ponownie rozpoznać wniosek z 1948 r. byłego właściciela kamienicy o ustanowienie prawa użytkowania wieczystego gruntu i własności budynku. Wcześniej sądy powszechne stwierdziły nieważność umowy, którą właściciel terenu, skarb państwa, oddał w 1994 r. na 99 lat nieruchomość w użytkowanie wieczyste Spółdzielni Wydawniczej Książka i Wiedza i przeniósł na nią nieodpłatnie własność budynku.
Urzędnicy zataili roszczenia
— Postępowania sądowe ujawniły, że przekazując KiW za bezcen nieruchomość, dopuszczono się rażącego naruszenia prawa — mówi adwokat Andrzej Herman, pełnomocnik Marcina i Bożeny S., spadkobierców byłego właściciela. — Zawierając w 1994 r. umowę z KiW, przedstawiciele skarbu państwa zataili istnienie wniosku dekretowego i roszczenia spadkobierców. Świadczy o tym korespondencja ze spadkobiercami. Przyjęto jako prawdziwe oświadczenie, że to KiW wybudowała z własnych środków budynek biurowo-handlowy, gdy tymczasem po wojnie był on zniszczony w niewielkim stopniu i został odbudowany przez byłego właściciela.
Właścicielem kamienicy, wybudowanej w 1938 r. przy ul. Smolnej 13, był Władysław Leśniewski, aresztowany tuż po zakończeniu jej odbudowy pod zarzutem szpiegostwa na rzecz państw imperialistycznych. Nieruchomość przejęło miasto na podstawie dekretu z 1945 r. o gruntach warszawskich. Władający nią Komitet Centralny PZPR przekazał ją Książce i Wiedzy. Powstała w 1948 r. Spółdzielnia Wydawnicza Książka i Wiedza stała się głównym wydawcą literatury marksistowsko-leninowskiej. Jej profil zmienił się dopiero w 1989 r. Obecnie, jak informuje wiceprezes zarządu, Maria Białych-Krępołowska, jest to głównie popularyzacja historii, książki popularno-naukowe oraz dla dzieci i młodzieży.
KiW, która jeszcze do niedawna była użytkownikiem wieczystym gruntu i właścicielem budynku, gdzie jest jej siedziba, wynajmuje lokale różnym firmom. O zaniedbaną obecnie kamienicę w centrum stolicy upomnieli się Marcin i Bożena S., spadkobiercy Władysława Leśniewskiego. W 1948 r. złożył on bowiem, na podstawie dekretu z 1945 r. o gruntach warszawskich, wniosek o przyznanie prawa do tej nieruchomości.