W 2011 r. właściciele działki Grzegorz i Anna Z. (dane zmienione) wystąpili do burmistrza o wszczęcie postępowania w sprawie zalewania ich działki. Obwiniali sąsiadów, którzy podwyższyli swoją posesję o metrowy nasyp.
Na podstawie art. 29 prawa wodnego burmistrz nakazał przywrócenie naturalnego ukształtowania terenu poprzez likwidację nasypu. Decyzję uchyliło jednak samorządowe kolegium odwoławcze, gdyż sama zmiana ukształtowania terenu nie wystarczy do zastosowania wspomnianego przepisu. Należy zbadać, czy istnieje związek pomiędzy stworzeniem nasypu a zalewaniem sąsiedniego gruntu.
W uzupełniającej opinii biegły stwierdził, że nasyp znalazł się na drodze odpływu wód i stworzył zaporę utrudniającą ich naturalny przepływ. Wskutek tego woda zalegająca na sąsiedniej działce tworzy okresowe mokradła i uniemożliwia korzystanie z zalanych części nieruchomości. Powoduje również podtopienia budynków.
W trakcie oględzin okazało się, że poniemiecka rura drenarska odprowadzająca wodę do rowu przy drodze została zniszczona podczas budowy drogi wojewódzkiej. Przestał także istnieć sam rów, zastąpiony kanalizacją deszczową . A wykonany z rury PCV 100 drenaż nie nadąża z odbieraniem wody.
Burmistrz podtrzymał więc nakaz likwidacji nasypu i przywrócenia ukształtowania terenu zgodnego z mapą sytuacyjno-wysokościową z 1987 r. Istnieją bowiem rozbieżności w kwestii lokalizacji urządzeń melioracyjnych i wątpliwości, jaki jest ich stan prawny i techniczny. Brakuje porozumienia właścicieli działek.