Sprawa zaczęła się w 2014 r., gdy starosta powiatu świebodzińskiego w województwie dolnośląskim udzielił Romanowi D. (dane zmienione) pozwolenia wodnoprawnego na budowę pomostu na jeziorze Niesłysz w Przełazach w gminie Lubrza.
Pomost miał służyć rekreacji oraz do cumowania niewielkich jednostek pływających. Stał się jednak zarzewiem sporu. Wspólnota mieszkaniowa, do której należała działka nad jeziorem, zażądała wznowienia postępowania. Budowa bowiem oznaczała, że wszyscy, którzy zechcą dostać się na pomost od strony brzegu, będą przechodzić przez tę działkę.
Starosta wznowił postępowanie, ale odmówił uchylenia decyzji o udzieleniu pozwolenia wodnoprawnego na budowę pomostu. Stwierdził, że zgodnie z pozwoleniem niewielki pomost w kształcie litery T ma powstać na wodach jeziora w odległości 1,5–2,5 m od działki wspólnoty. Jego usytuowanie nie wprowadza żadnych ograniczeń w zagospodarowaniu sąsiednich działek. Można będzie do niego dojść wzdłuż brzegu, po obu jego stronach. Nie trzeba przechodzić przez działkę wspólnoty. Może ją ona ogrodzić z zachowaniem 1,5 m pasa oddzielającego jezioro od jej działki.
Wspólnota odwołała się do dyrektora Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej we Wrocławiu. Ten jednak stwierdził, że starosta nie miał podstaw do uchylenia decyzji i utrzymał ją w mocy. Wspólnota mieszkaniowa nie ma wyłączności na użytkowanie pasa przybrzeżnego jeziora dla swoich celów. Ma natomiast obowiązek zapewnienia dostępu do jeziora Niesłysz. Jest to bowiem teren ogólnodostępny, z którego mogą korzystać wszyscy wypoczywający nad tym jeziorem.
Wspólnota poskarżyła się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego we Wrocławiu. Powtórzyła, że Roman D. wystąpił z wnioskiem o zgodę na zlokalizowanie pomostu o tych samych gabarytach i dokładnie w tym miejscu, w którym 12 lat temu członkowie wspólnoty wybudowali pomost będący ich własnością. W dniu złożenia wniosku o budowę nowego pomostu tamten jeszcze istniał i został zawłaszczony przez Romana D. do prowadzenia wypożyczalni sprzętu wodnego. Zdaniem wspólnoty Roman D. po prostu przymocował pływający pomost do pomostu wspólnoty. Sprawą z pozwu wspólnoty zajmowały się Sąd Rejonowy w Świebodzinie oraz Sąd Okręgowy w Zielonej Górze.