Ministerstwo Rolnictwa ma już gotowy projekt ograniczający obrót ziemią rolną. Jego nazwa to: „o wstrzymaniu sprzedaży nieruchomości Zasobu Własności Rolnej Skarbu Państwa oraz o zmianie niektórych innych ustaw".
Propozycja ta dotyczy nie tylko gruntów państwowych, ale i prywatnych. Resort rolnictwa chce, by ziemię rolną mogli nabywać tylko rolnicy indywidualni. Od tej zasady mają być wyjątki na rzecz osób bliskich zbywcy, Skarbu Państwa oraz jednostek samorządu terytorialnego. Ponadto prezes Agencji Nieruchomości Rolnych będzie mógł wydać zgodę na nabycie gruntów innym podmiotom. Zbywający musi wykazać jednak, że nie było potencjalnych kupców wśród rolników, nabywca wykorzysta ziemię na prowadzenie działalności rolniczej oraz że nie dojdzie do nadmiernej koncentracji ziemi w jednym ręku.
Natomiast w myśl tego projektu rolnikiem indywidualnym ma być ten, kto posiada kwalifikacje rolnicze i osobiście pracuje w gospodarstwie rolnym. Ponadto jego dochody z tytułu jego prowadzenia wynoszą minimum jedną czwartą wszystkich osiąganych przez niego dochodów, ale tylko wtedy, gdy gospodarstwo posiada więcej niż 20 ha. Kryterium dochodowego nie będą mieli obowiązku spełnić rolnicy z mniejszym areałem.
Przez dziesięć lat od zakupu ziemi nie będzie można jej sprzedać, chyba że sąd na to zezwoli. Jeżeli rolnik lub inny nabywca zlekceważy zakaz i wyzbędzie się ziemi wcześniej, transakcja zostanie uznana za nieważną, a grunt przejmie Agencja Nieruchomości Rolnych, wypłacając wcześniej rolnikowi równowartość pieniężną tej ziemi.
Resort rolnictwa chce walczyć w ten sposób z procederem nabywania ziemi przez cudzoziemców przy pomocy podstawionych osób (obywateli polskich), tzw. słupów. Kupują one na swoje nazwisko, a potem przekazują grunt obcokrajowcom.