Po informacjach o zawirowaniach politycznych w Polsce i zatrzymaniu decyzji inwestycyjnych, po niepokojach związanych z Brexitem, po danych o nadpodaży biur i spadających czynszach, pojawiła się dobra wiadomość dla branży.
Polska awansowała z 17. na 13. miejsce w Globalnym Indeksie Transparentności Rynku Nieruchomości, przygotowanym przez firmy JLL i LaSalle Investment Management.
W świat poszła więc informacja, że nasz kraj jest lepiej oceniany od Szwajcarii, Danii czy Japonii. Dlaczego to takie ważne? Bo dziesięć najbardziej transparentnych rynków przyciąga 75 proc. światowych inwestycji w nieruchomości komercyjne. To dowodzi, że przejrzystość przekłada się na napływ kapitału i decyzje inwestycyjne.
Warto dodać, że za najbardziej transparentne zostały uznane następujące kraje: Wielka Brytania, Australia, Kanada, Stany Zjednoczone, Francja, Nowa Zelandia, Holandia, Irlandia, Niemcy i Finlandia.
Skąd awans Polski? Zdaniem doradców z JLL przyczyniły się do tego m.in. lepsza dostępność spójnych danych rynkowych dotycząca coraz większej grupy polskich miast, postęp w opracowaniu planów zagospodarowania przestrzennego czy zaawansowanie prac przy uruchomieniu polskich funduszy typu REIT, które byłyby notowane na GPW.