Niedościgniony mistrz z Lipska

Jan Sebastian Bach: To był kompozytor, którego Fryderyk Chopin szczególnie podziwiał.

Aktualizacja: 20.08.2017 16:51 Publikacja: 20.08.2017 16:13

Kristian Bezuidenhout z Orkiestrą Barokową z Fryburga wykona podczas dwóch wieczorów pięć koncertów

Kristian Bezuidenhout z Orkiestrą Barokową z Fryburga wykona podczas dwóch wieczorów pięć koncertów Bacha.

Foto: NIFC, Wojciech Grzędziński

Być może zachwyt Bachem wyniósł z okresu nauki u pierwszego profesora, Wojciecha Żywnego, bo on największym uwielbieniem darzył muzykę kręgu niemieckiego z XVIII wieku (Haydn, Mozart i właśnie Bach). A przecież w pierwszych dwóch dekadach XIX stulecia geniusz lipskiego kantora nie był powszechnie doceniany.

Chopin chętnie grywał Bacha na użytek własny, kiedy zaś na początku lat 40. ukazało się francuskie wydanie zbioru preludiów i fug „Das Wohltemperierte Klavier", uważnie go studiował, uważając, że jest tam wiele fałszywych oznaczeń tempa czy dynamiki „akredytowanych przez tych – jak napisał – co Bacha niby rozumieją (nie w pretensji, żebym lepiej rozumiał, ale z przekonania, że czasem lepiej zgadnę)".

To od Bacha również Chopin przejął przekonanie, że muzyka ma wartość autonomiczną, jest sztuką samodzielną i nie potrzebuje wsparcia różnymi opowiastkami. W okresie romantyzmu takie podejście nie było powszechne, inni kompozytorzy chętnie tworzyli muzykę programową lub dźwiękami próbowali opisać rzeczywistość.

– Bezpośrednia konfrontacja muzyki Bacha i Chopina ukaże z pewnością słuchaczom nowe ciekawe związki między tymi genialnymi kompozytorami - uważa dyrektor festiwalu Stanisław Leszczyński. – Po raz pierwszy nie tylko na naszej imprezie, ale w ogóle, biorąc pod uwagę programy tradycyjnych sezonów koncertowych, dojdzie do bezpośredniego artystycznego zderzenia koncertów na instrumenty klawiszowe Bacha z koncertami fortepianowymi Chopina.

Siedem koncertów Bach (według katalogu jego twórczości oznaczonych numerami BWV 1052 – BWV 1058) napisał w latach 30. XVIII w. Można powiedzieć, że była to muzyka kawiarniana, bo w owym czasie kompozytor przejął kierownictwo zespołu Collegium Musicum, a do obowiązków tych muzyków należały cotygodniowe występy w lipskiej kawiarni Zimmermanna – miejsca spotkań, rozrywek i picia kawy, coraz popularniejszej wówczas w Europie.

Jak twierdzą badacze, występy w kawiarni urozmaicił Bach właśnie siedmioma koncertami na klawesyn oraz kameralny zestaw skrzypcowo-altówkowy plus tzw. basso continuo. W przedostatnim z koncertów dodał także dwa flety. Instrument klawiszowy pełni w tych utworach rolę podwójną, realizując partię solową, ale w momentach, gdy grają wszyscy muzycy, dodaje akordową partię basso continuo.

W tych utworach Bach spożytkował pomysły ze swych wcześniejszych kompozycji. I tak na przykład najpopularniejszy Koncert d-mol BWV 1052 jest wersją jednego z koncertów skrzypcowych, a Koncert F-dur BWV – IV Koncertu Brandenburskiego.

Z Orkiestrą Barokową z Fryburga pięć koncertów Bacha – podczas dwóch wieczorów – zagra Kristian Bezuidenhout. Tego pianistę polska publiczność odkryła i poznała właśnie dzięki festiwalowi „Chopin i jego Europa". Po raz pierwszy pojawił się tu w 2006 roku i od razu zachwycił subtelnymi interpretacjami koncertów Mozarta, rok później zagrał równie świetnie koncerty Beethovena. Potem występował jeszcze wielokrotnie, zarówno z Orkiestrą XVIII Wieku, jak i w solowych recitalach. Przez ostatnich pięć lat był jednak w Warszawie nieobecny.

Kristian Bezuidenhout urodził się w RPA, edukację muzyczną rozpoczął jako 10-latek w Australii, ale na dalsze studia pojechał do Europy i tu już pozostał. Jego specjalnością jest muzyka XVIII stulecia. Grywa ją zarówno na klawesynie, pianoforte, jak i na współczesnych fortepianach. Doskonale potrafi wydobyć niuanse brzmieniowe tych instrumentów, co jest umiejętnością szczególnie przydatną właśnie w koncertach Bacha.

Oczywiście muzyki Jana Sebastiana mamy w tym roku znacznie więcej. A skoro jest to festiwal, na którym fortepian występuje w roli głównej, w programie nie mogło zabraknąć „Wariacji Goldbergowskich" znanych z interpretacji najsłynniejszych pianistów.

Ten cykl utworów zawdzięcza nazwę klawesyniście Johannnowi Gottliebowi Goldbergowi, ale powstał na zamówienie cierpiącego na bezsenność księcia Hermanna Carla von Keyserlingka, który chciał, żeby muzyka umilała mu noce pozbawione snu. Nie wiadomo wszakże, czy księciu wariacje Bacha grał rzeczywiście Goldberg (nie ma na to dowodów), ale dzięki nim muzyk przeszedł do historii.

„Wariacje Goldbergowskie" składają się z dwóch części. Pierwszą otwiera „Aria", po której następuje 15 wariacji. Tyle samo jest ich w drugiej części, a całość wieńczy kolejna „Aria". Cykl jest konsekwentnie skontrastowany, numery w tempach żywych przeplatają się z wariacjami o charakterze refleksyjnym, a całość dowodzi, że Jan Sebastian Bach to niedościgniony mistrz muzycznego kontrapunktu.

Wykonawczynią Wariacji będzie Angela Hewitt, uznawana przez świat za znakomitą interpretatorkę muzyki Bacha. W 2016 roku rozpoczęła realizację projektu zatytułowanego „Odyseja Bachowska". W ciągu czterech lat podczas 12 recitali zamierza zaprezentować wszystkie utwory tego kompozytora przeznaczone na instrument klawiszowy.

Angela Hewitt stanowi absolutne przeciwieństwo Kristiana Bezuidenhouta, nie tylko dlatego, że po raz pierwszy gości na warszawskim festiwalu (starania o jej przyjazd trwały długo). Kanadyjska pianistka unika historycznych instrumentów, hołduje estetyce wywodzącej się z romantycznego pojmowania Bacha. Będzie zatem okazja do ciekawych porównań artystycznych.

Być może zachwyt Bachem wyniósł z okresu nauki u pierwszego profesora, Wojciecha Żywnego, bo on największym uwielbieniem darzył muzykę kręgu niemieckiego z XVIII wieku (Haydn, Mozart i właśnie Bach). A przecież w pierwszych dwóch dekadach XIX stulecia geniusz lipskiego kantora nie był powszechnie doceniany.

Chopin chętnie grywał Bacha na użytek własny, kiedy zaś na początku lat 40. ukazało się francuskie wydanie zbioru preludiów i fug „Das Wohltemperierte Klavier", uważnie go studiował, uważając, że jest tam wiele fałszywych oznaczeń tempa czy dynamiki „akredytowanych przez tych – jak napisał – co Bacha niby rozumieją (nie w pretensji, żebym lepiej rozumiał, ale z przekonania, że czasem lepiej zgadnę)".

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kultura
Muzeum Narodowe w Krakowie otwiera jutro wystawę „Złote runo – sztuka Gruzji”
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Kultura
Muzeum Historii Polski: Pokaz skarbów z Villa Regia - rezydencji Władysława IV
Architektura
W Krakowie rozpoczęło się 8. Międzynarodowe Biennale Architektury Wnętrz
radio
Lech Janerka zaśpiewa w odzyskanej Trójce na 62-lecie programu
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Kultura
Zmarł Leszek Długosz