Punk/Jazz
Pink Freud „Pink Freud Plays Autechre”, Mystic, CD, 2016
Grupa wysokiego napięcia scenicznego Pink Freud gra muzykę Autechre. Ta wiadomość z pewnością zelektryzuje fanów jednego z najpopularniejszych zespołów polskiego jazzu, a właściwie punk-jazzu, bo muzyki formacji Wojtka Mazolewskiego nie da się wrzucić do worka z napisem jazz. Teraz proponuje oryginalne interpretacje muzyki brytyjskiego duetu Autechre, który swoimi eksperymentami zrewolucjonizował scenę dance.
- Nareszcie Pink Freud gra Autechre – cieszy się Mazolewski, dla którego Brytyjczycy byli młodzieńczą fascynacją i pozostali drogowskazem własnych poszukiwań. Różnica jednak jest oczywista. Autechre korzystali przede wszystkim z elektronicznych brzmień. Pink Freud wyszedł na scenę katowickiego klubu Hipnoza z akustycznymi instrumentami, laptopem i nielicznymi przystawkami podłączonymi do prądu. Chodzi przecież o ideę kreowania nowych brzmień i wyzwolenie twórczej energii.
- Czułem, że dla Pink Freud przygotowanie całej takiej płyty będzie wielkim wyzwaniem i krokiem naprzód. Robiąc swoje regularne płyty, trasy, koncerty jednocześnie pracowaliśmy nad Autechre. Nie mieliśmy żadnych materiałów, nut, tabulatur bądź wavów. Całość spisywaliśmy ze słuchu, z albumów jakie są w naszych płytotekach. Jedynym paliwem był nasz zapał i miłość do muzyki. Rozszyfrowanie, spisywanie i składanie po naszemu, to był fascynujący proces. Świat muzyki jest nieograniczony i pełen możliwości. Nie istnieją style, podziały – podkreśla Mazolewski.
Jeśli wziąć pod uwagę zdolność wyzwalania koncertowego entuzjazmu, to Pink Freud konkuruje na polskiej jazzowej scenie przede wszystkim z kwintetem Wojciecha Mazolewskiego. Tak, to ten sam muzyk, który zamienia kontrabas na basówkę i odwrotnie, by porywać publiczność do zabawy, zachęcać do uwolnienia wyobraźni.