Japońscy styliści długo studiowali panujące na rynku trendy i mody. A następnie wzruszyli lekko ramionami i uznali, że to nie dla nich. Trudno o bardziej klasyczny kształt. Zachowano nawet otwierane na bok drzwi bagażnika z przymocowanym na nich kołem zapasowym. Pajero to wielka maszyna, a rozmiar przekłada się też na ilość miejsca w środku, którego absolutnie nie zabraknie nawet najbardziej rosłej piątce osób. Trzeci rząd siedzeń należy jednak traktować jako miejsca awaryjne – na krótkie przejażdżki. Już lepiej go złożyć i cieszyć się bagażnikiem o pojemności 668 litrów.

Testowanie takiego samochodu na zatłoczonych ulicach Warszawy nie ma wielkiego sensu. Znaleźliśmy dla niego środowisko bardziej odpowiednie. To drogi i bezdroża parków narodowych gruzińskiego Kaukazu. Czy samochód sobie z tym poradzi? To nie jest dobre pytanie. Oczywiście, że sobie poradzi – do tego przecież został zrobiony. Wrażenie robi co innego – jazda po takim terenie jest w nim niesamowicie relaksującym przeżyciem. Specjalną dźwignią załączmy napęd na cztery koła, blokadę mechanizmu różnicowego i reduktor. Dla dzisiejszych, rekreacyjnych SUV-ów te pojęcia to czarna magia. Strome podjazdy, błoto, piach czy brodzenie przez rzeki – wszystko to Pajero robi bez najmniejszego wysiłku, jakby od niechcenia. A mówimy o standardowej wersji, bez jakichkolwiek dodatkowych terenowych akcesoriów.

Na asfaltowych drogach nie jest już tak miło. Miękkie, terenowe zawieszenie powoduje, że auto się mocno buja. Jeżeli ktoś cierpi na chorobę lokomocyjną, lepiej niech się trzyma od niego z daleka. Diesel o pojemności 3,2 litra i mocy 200 koni powinien spokojnie wystarczyć do sprawnego przemieszczania się. I wystarczy, ale ledwo. Problemem nie jest moc, a bardzo leniwie działająca skrzynia biegów, która nie zna pojęcia kickdown. Możliwość ręcznej zmiany przełożeń tylko trochę pomaga. No nic. Ulicznego wojownika z Pajero nie zrobimy, za to na górskiego Szerpę nadaje się jak mało kto. Coś za coś. Należy więc nastawić się na spokojne podróżowanie. I cieszyć się zarówno z potężnej ilości dostępnej przestrzeni, jak i uprzyjemniających życie systemów i gadżetów. Tych szczęśliwie nie brakuje. Jest zarówno trzystrefowa klimatyzacja, podgrzewanie foteli, systemy multimedialne i wszystko inne, bez czego człowiek XXI wieku nie wyobraża już sobie życia.

Pajero w obecnym wydaniu właśnie obchodził swoje 11 urodziny. Wkrótce więc czeka go pewnie zasłużona emerytura i zastąpienie nowym modelem. Tylko czy w epoce bulwarowych SUV-ów jego następca zachowa charakter zwycięzcy najtrudniejszych terenowych rajdów? Mam nadzieję. Ale póki co, jeżeli ktoś potrzebuje auta do wygodnej jazdy tam, gdzie diabeł mówi dobranoc, nie popełni błędu kupując ten sprawdzony i wytrzymały samochód. ©?