Prezes Sergio Marchionne założył dojście do zera w ciągu bieżącego roku, być może nawet do końca czerwca i wypracowanie 4 mld euro wolnej gotówki netto do końca roku. Te przewidywania nie uwzględniają ewentualnych działań punktowych, ani skutków wyodrębnienia Magneti Marelli, co ma nastąpić na początku 2019 r.

Siódma grupa samochodowa na świecie poinformowała, że do końca marca zmniejszyła zadłużenie do 1,3 mld euro, podczas gdy analitycy przewidywali sumę 2,6 mld. FCA podała, że jej wydatki inwestycyjne zmalały w kwartale o 900 mln euro z powodu przesunięcia kalendarzowego, co sugeruje, że wzrosną później w tym roku.

Grupa zwiększyła zysk operacyjny o 5 proc. do 1,61 mld euro, osiągając nieco mniej od 1,74 mld spodziewanych przez analityków, na skutek osłabienia w Ameryce Płn. Sprzedaż tam wzrosła dzięki nowym wersjom Jeepa Wranglera i Compassa, ale koszty uruchomienia produkcji nowości i niekorzystne kursy walut zaważyły na obrotach i zyskach. Przestawienie się na sprzedaż furgonetek i SUV przyczyniło się do poprawy marży do 7,4 proc. z 7,3 rok wcześniej. W IV kwartale wynosiła jednak 8 proc.

Marchionne (65), który odda stery w grupie w 2019 r. zbliża się do celu nowej marzy porównywalnej do osmaganej przez rywali, GM i Forda. Oświadczył wczesnej, że spłata długu i likwidacja różnicy rentowności do pozostałej dwójki z Detroit są warunkami zachowania niezależności i zdolności rozwijania się samodzielnie.

FCA ogłosił ponadto, że zarząd zezwolił na realizację projektu wyodrębnienia Magneto Marell, w formie debiutu giełdowego w Mediolanie, bez podwyższania kapitału.