Superprezes odchodzi z Nissana

Prezes Aliansu Nissan Renault, a teraz i Mitsubishi przestanie na bieżąco kierować japońską marką Nissan. Prezesem od 1 kwietnia zostanie dotychczasowy współ-prezes, Japończyk Hiroto Saikawa, który odpowiadał za konkurencyjność tej marki..

Publikacja: 23.02.2017 15:07

Carlos Ghosn

Carlos Ghosn

Foto: AFP

 

Carlos Ghosn został szefem Nissana ponad 15 lat temu. Japońska marka była wtedy bankrutem. Pakiet akcji wykupił w niej Renault, a urodzony w Brazylii Libańczyk z francuskim paszportem otrzymał wtedy zadanie jej naprawy. Misja udała się w pełni, ale środki jakich użył Ghosn w ratowaniu marki, dla Japończyków były szokujące. Nagle okazało się, że nie ma czegoś takiego, jak miejsce pracy zagwarantowane na całe życie. Ghosn   pozbył się 21 tys. pracowników, o połowę zmniejszył liczbę dostawców i zyskał przydomek „zabójcy kosztów”, we Francji nazywa się go Le Cost Killer. W Japonii z tego powodu stał się bohaterem komiksów.

 To przy nim uczył się tej sztuki Carlos Tavares, prezes PSA, który teraz chce przejąć Opla. Tavares odszedł z Renaulta Nissana, bo jak nie ukrywa, miał nad sobą „szklany sufit”, a szef musiał być tylko jeden. Z tego samego powodu odszedł z firmy Andy Palmer, który teraz jest prezesem Astona Martina.

Tymczasem po restrukturyzacji przeprowadzonej przez Ghosna, Nissan zaczął zarabiać więcej, niż francuski Renault, który jest głównym akcjonariuszem japońskiej marki. A żeby obydwie funkcjonowały wspólnie, stworzył Renault Nissan Alliance umożliwiający  obydwu firmom sprawne funkcjonowanie na świecie.

Carlos Ghosn ma 62 lata i od jakiegoś czasu na rynku słychać było opinie, że podobnie, jak to chce zrobić szef Fiat Chrysler Automobiles, Sergio Marchionne, będzie chciał się wycofać z bieżącego zarządzania koncernem. Teraz jednak, kiedy Renault Nissan przejęły także Mitsubishi Motors, Ghosn nie myśli o wycofaniu się, tylko po prostu   doszły mu  nowe obowiązki i było oczywiste, że kierowanie tak potężną firmą będzie bardzo trudne, jeśli nie niemożliwe. Zwłaszcza przy praktycznie ręcznym sterowaniu, Bo taki jest jego styl zarządzania. To dlatego zdecydowano, że Saikawa w ubiegłym roku został współ-prezesem Nissana, zajmującym się już nie tylko konkurencyjnością, ale i bieżącym zarządzaniem marką. Japończyk jest u siebie w kraju bardzo ważną figurą w branży, bo piastuje stanowisko prezesa Stowarzyszenia Producentów Samochodów.

-Zdecydowałem, że właśnie nadszedł czas, aby pan Saikawa przejął obowiązki prezesa Nissana= powiedział Carlos Ghosn informując o zmianach w zarządzie. Szybko jednak dodał, że nie zamierza rezygnować ze stanowiska szefa rady nadzorczej japońskiej marki.

Ratowanie Mitsubishi, bo jej wpadce z danymi dotyczącymi spalania przez małe auta sprzedawane na rynku japońskim ma odbyć się w podobny sposób, jak to było z Nissanem. Tę wpadkę zresztą ujawnił Nissan. A Carlos Ghosn już w ubiegłym roku zdecydował się na udzielenie japońskiej marce kredytu pomostowego w wysokości 2,2 mld dol.

Sam superprezes bywa w częstym konflikcie z francuskimi władzami, które mu zarzucają, że zarabia zbyt dużo, zwłaszcza, że bierze pensję ze wszystkich trzech firm. od kwietnia będzie brał pieniądze już tylko z Mitsubishi i Renaulta.

 Państwo ma 20-procentowy udział w Renault i ten pakiet zwiększył się o 5 pkt proc. w 2015 roku. Pozostaje jednak guru na rynku fuzji i przejęć. Teraz po zintegrowaniu kolejnej japońskiej marki zamierza się poświęcić kierowaniem Sojuszem Renault Nissan Mitsubshi, jako całością.

Carlos Ghosn został szefem Nissana ponad 15 lat temu. Japońska marka była wtedy bankrutem. Pakiet akcji wykupił w niej Renault, a urodzony w Brazylii Libańczyk z francuskim paszportem otrzymał wtedy zadanie jej naprawy. Misja udała się w pełni, ale środki jakich użył Ghosn w ratowaniu marki, dla Japończyków były szokujące. Nagle okazało się, że nie ma czegoś takiego, jak miejsce pracy zagwarantowane na całe życie. Ghosn   pozbył się 21 tys. pracowników, o połowę zmniejszył liczbę dostawców i zyskał przydomek „zabójcy kosztów”, we Francji nazywa się go Le Cost Killer. W Japonii z tego powodu stał się bohaterem komiksów.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Biznes
Spółki muszą oszczędnie gospodarować wodą. Coraz większe problemy
Biznes
Spółka Rafała Brzoski idzie na miliard. InPost bliski rekordu
Biznes
Naprawa samolotu podczas lotu
Materiał partnera
Przed nami jubileusz 10 lat w Polsce
Materiał partnera
Cyfrowe wyzwania w edukacji