OFE znów celują w światowe giełdy

Warszawa zniechęca do inwestowania. Otwarte fundusze emerytalne kupują akcje na giełdach poza krajem.

Publikacja: 19.10.2016 19:58

OFE znów celują w światowe giełdy

Foto: Fotorzepa, Krzysztof Skłodowski

Marazm, jaki przeżywa rodzimy rynek (zwłaszcza największe spółki), odbija się na polityce inwestycyjnej otwartych funduszy emerytalnych. OFE znów zaczęły łakomym okiem patrzeć na zieleniące się indeksy innych giełd.

Zagraniczne zakupy

Jak wynika z obliczeń DM Trigon, we wrześniu fundusze emerytalne na warszawskim parkiecie więcej akcji sprzedały, niż kupiły. Saldo to wyniosło prawie 0,5 mld zł na minusie. Znacznie większą podaż ze strony OFE oszacował DM PKO BP. Według jego analityków fundusze pozbyły się papierów nawet za 1,3 mld zł.

Równocześnie OFE znów zwróciły się ku rynkom zagranicznym, gdzie rzuciły około 400 mln zł. Tak dużych zakupów poza krajem OFE nie zrobiły od sierpnia 2015 roku (wówczas z funduszy emerytalnych na światowe rynki popłynął prawie 1 mld zł). Widać więc, że zagranica znów wraca do łask funduszy, które od początku tego roku nie wykazywały zwiększonej aktywności na obcych giełdach. Jeśli już kupowały (choć były to zakupy raczej skromne), to w Warszawie.

Obecnie wartość akcji zagranicznych w portfelach OFE zbliża się do 10 mld zł. W szczytowym momencie, w listopadzie ubiegłego roku, było to nieco ponad 11 mld zł. Przed zmianami w OFE w 2014 roku fundusze prawie nie inwestowały za granicą – wartość takich aktywów wynosiła około 5 mld zł.

Fala wezwań

Na zwiększoną podaż na GPW znacząco wpływają wezwania, na które OFE odpowiadają pozytywnie, chociaż zawsze próbują podbić stawkę, zmuszając wzywającego do podwyższenia ceny walorów.

W samym tylko wrześniu OFE zdecydowały się w ten sposób pozbyć akcji AmRestu za 1,1 mld zł. Wcześniej w tym roku odpowiedziały (dopiero po podwyższeniu ceny) na wezwanie na Magellana, Kredyt Inkaso i Pekaes. Nie zgodziły się natomiast ostatnio na proponowaną cenę w wezwaniu na Farmacol.

Przyczyną słabości warszawskiej giełdy jest zaś między innymi brak paliwa z samych OFE, których aktywa po zmianach w 2014 roku nie dość, że zostały obcięte o połowę, to jeszcze muszą regularnie oddawać kapitał do ZUS w ramach mechanizmu suwaka. Równocześnie otrzymują znacznie mniej składek od klientów, bowiem przestały być obowiązkowe.

Opinia

Adam Kurowski, dyrektor departamentu zarządzania aktywami w Axa PTE

Wysyp wezwań na GPW to efekt słabości naszego rynku, a to z kolei pokłosie zmian w funduszach emerytalnych, które nastąpiły w 2014 roku. Rynek kapitałowy nie może funkcjonować, jeśli nie dopływa nowy kapitał. Od dwóch lat z kapitałowej części systemu emerytalnego są wyciągane pieniądze – najpierw jednorazowo poprzez umorzenie obligacji w portfelach OFE, a następnie regularnie poprzez wprowadzenie mechanizmu suwaka. Równocześnie nie ma napływu składek. Ponadto wprowadzono regulacjie, które powodują obniżenie wartości spółek giełdowych. Konsekwencją jest zwijanie się naszego rynku, czego przykładem jest ściąganie spółek z giełdy. Jeśli nie pojawi się napływ nowego kapitału, to rynek będzie dalej systematycznie się kurczył.

Marazm, jaki przeżywa rodzimy rynek (zwłaszcza największe spółki), odbija się na polityce inwestycyjnej otwartych funduszy emerytalnych. OFE znów zaczęły łakomym okiem patrzeć na zieleniące się indeksy innych giełd.

Zagraniczne zakupy

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Materiał Partnera
Zainwestuj w przyszłość – bez podatku
Materiał Partnera
Tak możesz zadbać o swoją przyszłość
Emerytura
Wypłata pieniędzy z PPK po 2 latach oszczędzania. Ile zwrotu dostaniemy
Emerytura
Autozapis PPK 2023. Rezygnacja to dobry pomysł? Eksperci odpowiadają
Emerytura
Emeryci ograniczają wydatki. Mają jednak problemy z długami