Rynek wtórny: ile kosztuje mieszkanie w blokowisku

Najlepiej sprzedają się lokale w czteropiętrowych blokach na osiedlach z dużymi terenami zielonymi.

Publikacja: 20.09.2016 09:01

Dwupokojowe mieszkanie o powierzchni 48 mkw. przy ul. Muszlowej w Warszawie jest wycenione na 314,9

Dwupokojowe mieszkanie o powierzchni 48 mkw. przy ul. Muszlowej w Warszawie jest wycenione na 314,9 tys. zł

Foto: Freedom Nieruchomości

Wielkopłytowe lokale wybierają klienci z ograniczonym budżetem. Popyt na takie mieszkania wynika więc z ich ceny – mówi Dariusz Mitrowski, pośrednik z warszawskiego oddziału Metrohouse. Pytany o hity w tym segmencie nieruchomości wskazuje na 20–28-metrowe kawalerki w cenie do ok. 200 tys. zł i dwupokojowe lokale wycenione na 250–280 tys. zł. – Takie lokale znikają czasem nawet w kilka dni – mówi Dariusz Mitrowski.

Przekraczanie granic

Z analiz Metrohouse wynika, że ceny wielkopłytowych mieszkań w Warszawie systematycznie spadają. – Przekraczane są kolejne granice. Na Gocławiu, Tarchominie, Targówku trafiają się lokale w cenach poniżej 5 tys. zł za mkw. – mówi Mitrowski. – Na Ursynowie widziałem mieszkanie w bloku na uregulowanym gruncie, wycenione na 6,5 tys. zł za mkw.

W Trójmieście, jak zauważa Łukasz Browarczyk, pośrednik z BIG Nieruchomości, ceny mieszkań w płycie w ostatnich latach utrzymywały się na stałym poziomie. – W ostatnich miesiącach odnotowujemy ich wzrost od 5 do 10 proc. – podaje Browarczyk. – Trójmiejski rynek jest pełen inwestorów. Mieszkania z płyty w bezpośrednim sąsiedztwie morza będą się nadal bardzo dobrze sprzedawać – prognozuje. Dalszych zwyżek cen ekspert BIG Nieruchomości jednak nie przewiduje.

– Płyta w pasie nadmorskim przeżywa drugą młodość. Nad nowym budownictwem ma olbrzymią przewagę – jest bardzo dobrze zlokalizowana i skomunikowana – podkreśla pośrednik. – Gdańskie Przymorze, Zaspa, Żabianka, Jelitkowo to dzielnice, w których można kupić mieszkanie kilkaset metrów od morza i terenów spacerowych, z dostępem do rozwiniętej komunikacji.

Według Łukasza Browarczyka hitem można nazwać kawalerki oraz mieszkania dwupokojowe w bezpośrednim sąsiedztwie parku Ronalda Reagana, kilkaset metrów od morza. – Po takie lokale ustawiają się kolejki. Wystawione na sprzedaż mieszkania błyskawicznie znajdują nowych właścicieli – podkreśla pośrednik z BIG Nieruchomości. Dodaje, że mniejszy popyt jest na mieszkania, gdzie dużą konkurencją jest rynek pierwotny.

Wielkie różnice

W Olsztynie, jak mówi Beata Z. Ślinko z Metrohouse, mieszkania w wielkiej płycie wybierają osoby, które wcześniej mieszkały w takich budynkach. – To albo bardzo młodzi, albo starsi klienci – opowiada. – Popyt jest dość duży. W Olsztynie gorzej jest z podażą. W blokach z płyty wciąż mieszkają starsze osoby z rodzinami, często z wnukami – dodaje.

Najlepiej sprzedają się lokale w czteropiętrowych blokach na osiedlach z dużymi terenami zielonymi. – Zdarzają się szybkie transakcje gotówkowe, ale więcej jest kredytowych w ramach „MdM", co przedłuża transakcje nawet do 2017 roku – mówi Beata Z. Ślinko. Dodaje, że niewiele zmieniły się ceny mieszkań do remontu. – Znacząco zdrożały lokale po remoncie. Jest wielu inwestorów, którzy kupują mieszkania wymagające odnowienia. Po remoncie sprzedają je z zyskiem – nawet 40–50 tys. zł.

Chętni na wielką płytę są także w Krakowie. Jak jednak mówi Zbigniew Kopeć, ekspert biura NowodworskiEstates, klienci zwykle wolą jednak nowe inwestycje, nawet kosztem lokalizacji. – A ta jest niewątpliwą zaletą większości wielkopłytowych bloków – podkreśla. – Takie mieszkania to często pierwszy wybór początkujących inwestorów. Ich zakup to niejako gwarancja ciągłości najmu, chociażby przez studentów, którzy szukają jak najtańszych mieszkań.

Zbigniew Kopeć do najciekawszych mieszkań w blokach z wielkiej płyty zalicza te, w których można zmienić układ pomieszczeń. – Ważne też, czy blok został dodatkowo ocieplony, czy wymieniono podstawowe instalacje – wskazuje ekspert NowodworskiEstates. Dodaje, że ceny mieszkań w wielkiej płycie są niemal od zawsze nieco niższe niż nieruchomości na nowych osiedlach. – Ze względu na wzrost cen lokali w coraz bardziej ekskluzywnych inwestycjach różnice w cenach mkw. sięgają nawet 10 tys. zł – podaje Kopeć. – Przeciętnie jest to o wiele mniejsza różnica. Średnia cena mkw. mieszkania w krakowskiej wielkiej płycie wynosi mniej niż 6 tys. zł – zastrzega.

Wielkopłytowe lokale wybierają klienci z ograniczonym budżetem. Popyt na takie mieszkania wynika więc z ich ceny – mówi Dariusz Mitrowski, pośrednik z warszawskiego oddziału Metrohouse. Pytany o hity w tym segmencie nieruchomości wskazuje na 20–28-metrowe kawalerki w cenie do ok. 200 tys. zł i dwupokojowe lokale wycenione na 250–280 tys. zł. – Takie lokale znikają czasem nawet w kilka dni – mówi Dariusz Mitrowski.

Przekraczanie granic

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Nieruchomości
Rząd przyjął program tanich kredytów. Klienci już rezerwują odpowiednie mieszkania
Nieruchomości
Wielki recykling budynków nabiera tempa. Troska o środowisko czy o portfel?
Nieruchomości
Opada gorączka, ale nie chęci
Nieruchomości
Klienci czekają w blokach startowych
Nieruchomości
Kredyty mieszkaniowe: światełko w tunelu