– W I kwartale br. rozpoczęliśmy siedem inwestycji obejmujących 1,08 tys. lokali, co na tle rynku jest bardzo dobrym rezultatem. Nasz plan maksimum na cały rok pozostaje w mocy, zakłada rozpoczęcie budowy w sumie 4,5 tys. lokali po równo w każdym półroczu – podkreślił Janusz Zalewski, wiceprezes Dom Development ds. finansowych.

Menedżer przyznał, że w obecnych warunkach biznes wiąże się z coraz większymi wyzwaniami. Zapewnił, że jak dotąd inwestycje spółki prowadzone są zgodnie z harmonogramami, ale faktem jest, że na rynku budowlanym panuje kryzys – nie tylko rosną koszty realizacji, ale brakuje rąk do pracy. To stwarza ryzyko opóźnień w oddawaniu inwestycji, a plan Dom Development na ten rok jest niezwykle ambitny. Grupa chce przekazać 3,8 tys. mieszkań wobec 2,93 tys. w rekordowym ub.r.

W związku z perturbacjami na rynku budowlanym Dom Development uruchomił własną spółkę, która będzie się zajmować generalnym wykonawstwem – będzie bazować na podwykonawcach, nie jest planowana budowa własnego zaplecza stricte wykonawczego. Jednocześnie deweloper nie zrezygnuje całkowicie ze współpracy z generalnymi wykonawcami.