Dwu,- trzyletnie mieszkania z drugiej ręki cieszą się zainteresowaniem m.in. inwestorów. – Zaczynają pracować od razu po zainwestowaniu pieniędzy – mówi Łukasz Browarczyk z trójmiejskiej agencji BIG Nieruchomości. – Są też klienci, którzy nie chcą urządzać lokali z rynku deweloperskiego, bo nie mają czasu.
Z drugiej ręki – od ręki
Na rynku trójmiejskim, jak mówi Łukasz Browarczyk, kilkuletnie mieszkania są zdecydowanie droższe niż lokale od deweloperów. Różnica to, średnio, 2–3 tys. zł za mkw. – Segment kilkuletnich mieszkań mocno konkuruje z segmentem nowych lokali – podkreśla pośrednik z BIG Nieruchomości. – Zdarza się, że klienci, którzy rozważali zakup mieszkania z rynku wtórnego, ostatecznie kupują je u dewelopera i na odwrót. Na rynku wtórnym trudniej trafić w gust klienta. Standard deweloperski daje możliwość własnej aranżacji.
Kilkuletnie mieszkania są za to dostępne od ręki. – A na lokale od dewelopera klienci muszą czekać czasem nawet i dwa lata – mówi Browarczyk. – Czas odbioru jest ważny m.in. dla osób, które mieszkają w wynajmowanych lokalach.
Radosław Góral, ekspert biura NowodworskiEstates, ocenia, że inwestorzy ciekawych ofert szukają raczej u deweloperów. – Wolą lokal wykończyć samemu pod potrzeby preferowanych najemców – mówi. – Dwu-, trzyletnie mieszkania kupują m.in. młodzi ludzie, dla których ma to być pierwszy własny lokal. Takie nieruchomości do najtańszych jednak nie należą. – Ich wykończenie jest stosunkowo świeże. Znaczenie ma też lokalizacja. Deweloperzy dość mocno rywalizują o działki, więc powstające w ostatnich latach osiedla są zazwyczaj świetnie skomunikowane – wyjaśnia Góral.