"Rz": Czy trudno znaleźć lokal za 30-50 tys. zł do zamieszkania? Podobno - wbrew pozorom - nie jest to takie trudne.
Marcin Jańczuk, dyrektor w agencji Metrohouse: Ze statystyk naszej firmy wynika, że co dziesiąte sprzedawane mieszkanie przez naszych doradców ma cenę niższą niż 100 tys. zł. Tylko taka granica cenowa „taniego mieszkania" to pojęcie bardzo względne.
W Warszawie mieszkanie do 100 tys. zł to coś nieosiągalnego, ale w wielu miejscach w Polsce takie ceny nie dziwią. W niewielkich miejscowościach, wioskach, np. w byłych blokach zakładowych można kupić mieszkanie już za 30-40 tys. zł. Oczywiście w takiej cenie nie należy oczekiwać wysokiego standardu, a bardziej lokalu do remontu, który po aranżacji może stanowić pełnowartościowe mieszkanie.
Jakie to były te lokale za 30 tys. zł?