Brytyjskie media nie podają nazwiska kobiety. "The Independent" pisze, że zmarła ona w wyniku zawału serca po tym jak zbyt późno zaczęto ją leczyć w związku z ospą wietrzną, na którą zapadła.

Media podkreślają, że 97-latka jest najstarszą w historii osobą, która zachorowała i zmarła w wyniku ospy wietrznej.

Przy leczeniu ospy wietrznej u osób dorosłych najważniejsze jest wczesne zdiagnozowanie choroby - podkreślają eksperci. Dzieci przechodzą ja znacznie łagodniej.

W przypadku 97-latki ospę zdiagnozowano dopiero po tygodniu od pojawienia się jej objawów - początkowo kobieta skarżyła się tylko na mdłości i gorączkę. Dopiero czwartego dnia pojawiła się na jej ciele charakterystyczna dla ospy wysypka. Nawet jednak wtedy lekarze początkowo wykluczyli ospę, ponieważ kobieta przeszła ją w dzieciństwie. Zaczęto więc podawać jej sterydy co - jak potem stwierdzono - było niewłaściwą metodą leczenia.

Jak pisze magazyn medyczny BMJ choć dwukrotne zachorowanie na ospę wietrzną przez jedną osobę jest ekstremalnie rzadkie, to jednak jest możliwe, ponieważ istnieje pięć genotypów wirusa powodującego tę chorobę. Istnieje możliwość, że osoba, która chorowała na ospę z powodu jednego ze szczepów wirusa zachoruje na nią ponownie w kontakcie z innym szczepem.