Teraz, dzięki śladom genetycznym wiemy skąd najprawdopodobniej pochodzi Zika i jaką przebył drogę do Brazylii. Okazuje się, że krążył w tamtym rejonie już kilka lat wcześniej i powodował lokalne ogniska chorobowe. Pochodzi z Afryki, jednak rozprzestrzenił się też w Azji, Ameryce i Europie. ale nie został tam właściwie zdiagnozowany. Na Florydzie czterokrotnie pojawiły się niewielkie epidemie dziwnej wirusowej choroby. Nikt na to nie reagował.
Wirus Zika jest spokrewniony z tymi, które wywołują dengę, żółtą gorączkę, gorączkę Zachodniego Nilu, kleszczowe zapalenie mózgu (KZM) i japońskie zapalenie mózgu. Obwinia się go o dwie bardzo poważne dolegliwości. Pierwsza to zespół Guillaina-Barrego - choroba obwodowego układu nerwowego. Może prowadzić do częściowego lub całkowitego paraliżu ciała. Drugim skutkiem kontaktu z wirusem jest mikrocefalia (małogłowie), która doprowadza do nieprawidłowego rozwoju mózgu w okresie płodowym.
Główną drogą zakażenia są ukąszenia komarów należących do wybranych gatunków z rodzaju Aedes. Komary te wykazują aktywność w ciągu dnia, w szczególności o poranku oraz późnym popołudniem i występują zarówno na terenach wiejskich, w lasach tropikalnych, jak i w miastach.
Drugim sposobem ataku wirusa Zika jest transmisja przez łożysko - od zakażonej matki do płodu. Wywołuje on u dziecka wady wrodzone lub doprowadza do śmierci. W 2016 r. odnotowano też pierwszy przypadek zakażenia drogą płciową.
Choroba wywołana wirusem zwykle ma przebieg łagodny - umiarkowana gorączka, bóle głowy, mięśni lub stawów, bóle zagałkowe, zapalenie spojówek i swędząca wysypka grudkowa. Objawy występują zwykle w ciągu 3-12 dni od ukąszenia komara i po tygodniu znikają. 60-80 proc. przypadków ma przebieg bezobjawowy. Ze względu na mało charakterystyczny obraz kliniczny, choroba może zostać nierozpoznana lub omyłkowo zdiagnozowana np. jako denga. Leczy się ją wyłącznie objawowo, ponieważ najczęściej ustępuje sama bez powikłań.