W "Rzeczpospolitej" na pierwszej stronie wyniki Listy 500 od lat przygotowywanej przez dziennik. Z artykułu zatytułowanego "Duże firmy wpłacą mniej" płynie niepokojący wniosek: będzie mniej pieniędzy w budżecie. Wprawdzie największe firmy mają do zapłacenia ok. 8 mld zł podatku dochodowego za 2015 r, ale to mniej niż w 2014 r. To głównie efekt gigantycznych strat wynikających z księgowego obniżenia wartości majątku kilku państwowych firm, w tym KGHM, PGE czy Tauronu. W konsekwencji ucierpi na tym budżet. Wśród najważniejszych tematów znalazła się też informacja o pomysłach związkowców na rozszerzenie zakazu handlu w niedzielę.

W publikacji zatytułowanej "Zakaz handlu będzie szerszy" piszemy o propozycji NSZZ „Solidarność" i polskich kupców. Otwarte byłyby m.in. apteki, kwiaciarnie, małe stacje benzynowe. Zakaz handlu w niedziele miałby objąć nie tylko 1,5 mln pracowników tej branży, ale także kilkaset tysięcy zleceniobiorców. Zamknięte będą zarówno placówki handlowe, jak i np. stacje benzynowe powyżej 150 mkw.

W "Gazecie Wyborczej" najwięcej miejsca poświęcono nauczycielom i problemom jakie ich czekają. W publikacji zatytułowanej "Nauczyciele będą bez pracy" gazeta pisze o konsekwencjach zmian wprowadzonych przez rząd. W ich wyniku tysiące nauczycieli mają zostać bez pracy.

"Gazeta Prawna" informuje z kolei o zbliżającym się końcu spółdzielni mieszkaniowych i budowli z tzw. szarej płyty. Zgodnie z szacunkowymi danymi opartymi na badaniach GUS oraz analizach Krajowej Rady Spółdzielczej w Polsce działa ok. 3500 spółdzielni mieszkaniowych. W ich zasobach znajduje się 2,2 mln mieszkań, w których żyje nawet 4,5 mln osób. Te liczby mogłyby świadczyć o potędze polskiej spółdzielczości. Ale ich wydźwięk zupełnie się zmienia, gdy weźmiemy pod uwagę, że na początku lat 90. ponad 70 proc. wszystkich lokali mieszkalnych oddawały do użytku właśnie spółdzielnie. Obecnie ten odsetek wynosi zaledwie 3 proc - pisze dziennik.