Nie jest jednak pewne kiedy lub czy drony Snap’a będą dostępne dla klientów. Są na etapie intensywnych testów, a jak powszechnie wiadomo, znaczna część takich eksperymentów często w ogóle nie wychodzi na rynek. Poprzedni wynalazek firmy to Spectacles - okulary przeciwsłoneczne wyposażone w kamerę, akumulator i moduł transmisji danych, z których podobnie jak z drona obraz widziany z naszej perspektywy jest bezpośrednio przesyłany do aplikacji.

Firma w ostatnim czasie prężnie się rozwija, co widać chociażby przez zmianę nazwy ze „Snapchat”, na po prostu „Snap Inc” – pisze New York Times. Pokazuje to, że nie chce ograniczać się jedynie do jednej usługi, a stać się firmą zajmująca się obrazem i kamerami. Obecnie bazuje ona na silnej interakcji między ludźmi za pomocą właśnie obrazu – zmienia sposób komunikacji ze zwykłej pisemnej na bardziej rozwiniętą, zawierającą zdjęcia, filmy, emotikony, wszystko za pomocą czego można wyrazić emocje.

„Znajdujemy się dopiero na początku tego, co potrafią kamery” – mówi założyciel Snapchata, Evan Spiegel. Firma pracuje intensywnie nad rozszerzeniem asortymentu na taki, który pozwoli jeszcze precyzyjniej pokazywać codzienne zajęcia użytkowników, chociażby poprzez widok z góry lub wspomniane wyżej okulary z kamerą. Aplikacja stała się nieodłącznym elementem dnia wielu osób, które za jej pomocą informują swoich znajomych, co aktualnie się u nich dzieje. Ponadto na 3 marca Snap Inc zaplanował pierwsze wejście na nowojorską giełdę, gdzie jego akcje mają być wycenione na 14-16 dolarów, a cała firma została oszacowana na wartość 22 miliardów dolarów.