Grzegorz Krychowiak: W Rosji osiągnąć więcej, niż we Francji

- Nie ma takiego zespołu, który byłby w stanie kontrolować absolutnie wszystko od początku do końca - powiedział Grzegorz Krychowiak po meczu z Czarnogórą, w którym Polacy najpierw prowadzili 2:0, by pozwolić rywalom na doprowadzenie do remisu. Końcówka należała jednak do polskiej reprezentacji.

Aktualizacja: 08.10.2017 22:18 Publikacja: 08.10.2017 22:07

Grzegorz Krychowiak: W Rosji osiągnąć więcej, niż we Francji

Foto: AFP

Rzeczpospolita: Mecz z Czarnogórą niespodziewanie zmienił się przez chwilę w horror.

Grzegorz Krychowiak: Najważniejsze, że robota została wykonana, a cel został zrealizowany. Awansowaliśmy do mistrzostw świata, zajęliśmy pierwsze miejsce w grupie i to należy dziś podkreślać. Jesteśmy bardzo zadowoleni. Z takim celem przyjeżdżaliśmy na to zgrupowanie – by zdobyć sześć punktów, awansować z pierwszego miejsca i udowodnić wszystkim, że nas na to stać.

Mieliście przez całe eliminacje poczucie, że wszystko jest w waszych rękach i kontrolujecie sytuację?

Nie ma takiego zespołu, który byłby w stanie kontrolować absolutnie wszystko od początku do końca. Każda drużyna musi przejść przez słabsze momenty. Najważniejsze, że wygraliśmy grupę, przegraliśmy tylko jeden mecz w trakcie kwalifikacji. To świadczy o sile naszego zespołu. Ale na pewno jest jeszcze sporo pracy przed nami do zrobienia. Dobrze jednak, że mamy jeszcze dużo czasu przed mistrzostwami świata.

Tak na gorąco, jakie ma pan oczekiwania przed mundialem?

Chcemy pojechać i osiągnąć lepszy wynik niż mistrzostwach Europy we Francji. Zdajemy sobie sprawę, że oczekiwania wobec nas będą teraz znacznie większe. Ale jesteśmy na to przygotowani i podchodzimy do tego z chłodną głową. Żeby zagrać dobry turniej trzeba wejść na jak najwyższy poziom.

Lepszy wynik niż we Francji, czyli medal?

Tego na głos nie powiem... Piłka nożna jest pięknym sportem. Nie musisz tylko wygrywać. Najważniejszy by nawet kiedy przegrasz i schodzisz z boiska, kibice wstali i brawami dziękowali ci za mecz. Chcemy osiągnąć jak najlepszy wynik.

Rozmawiał Piotr Żelazny

Rzeczpospolita: Mecz z Czarnogórą niespodziewanie zmienił się przez chwilę w horror.

Grzegorz Krychowiak: Najważniejsze, że robota została wykonana, a cel został zrealizowany. Awansowaliśmy do mistrzostw świata, zajęliśmy pierwsze miejsce w grupie i to należy dziś podkreślać. Jesteśmy bardzo zadowoleni. Z takim celem przyjeżdżaliśmy na to zgrupowanie – by zdobyć sześć punktów, awansować z pierwszego miejsca i udowodnić wszystkim, że nas na to stać.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Sport
Czy Witold Bańka krył doping chińskich gwiazd? Walka o władzę i pieniądze w tle
Sport
Chińscy pływacy na dopingu. W tle walka o stanowisko Witolda Bańki
Sport
Paryż 2024. Dlaczego Adidas i BIZUU ubiorą polskich olimpijczyków
sport i polityka
Wybory samorządowe. Jak kibice piłkarscy wybierają prezydentów miast
Sport
Paryż 2024. Agenci czy bezdomni? Rosjanie toczą olimpijską wojnę domową